kupować, córki posażyć, świnmi i wołami kupczyć a skarbowi na retentach to ukazować: czem sie też y skarbowi pisarze bawią i bogacą z żydami pospolicie nakładając a rzeczpospo­litą dla swoich pożytków zawodząc), konfiskować dobra jego ba i gardłem karać jeśliby nad substancyą swoje więcej z po­datków rzeczypospolitey utracił. Także ktoby z swojej maję­tności czasu naznaczonego skarbnikowi poboru nie oddał aby był confiscatione tej majętności z której nie zapłacił de facto zaraz karany". Więc nie tylko reforma podatkowa ale zarazem staranie sie o wykonanie nowych ustaw wydać sie mających. Łanowe, » to jeden rodzaj podatku. A drugi to miejski: "Miasta także i miasteczka niech nie dają do skarbu rzeczypospolitej szosów, czopowego, donatyw ani poborów, bo tylko exaktorom pożytek iest nie rzeczypospolitey, którzy nie mając sumnienia, ledwie nie z skóry łudzi ubogich łupią i czworaki pożytek sobie od jednej rzeczy przywodząc a do skarbu z tego nic prawie nie oddając Z każdej rzeczy mili poborcy nasi dwojakie albo trojakie pożytki sobie czynią. Niechże tedy miasta i miasteczka wszystkie sami się rachują między sobą, kto czem handluje, szynkuje, rzemięsło robi albo grunty sprawuje i sami niechaj składki między sobą wybierają a skarbowi ogółem niech ze wszystkich swoich przyległości i prowentów pewną kwotę co rok płacą, do ręku skarbnikowi oddając. A żaden nie ma być uwolnionym od płacenia tego podatku (czy to w mieście czy na wsi)". A dochody z tego podatku dzielą sie na dwie po­łowy: jedna idzie dla skarbu państwa, druga „do skrzynki miesckiej" na potrzeby rozmaite miasta swoiego. Jest to więc podatek zwany dzisiaj repartycyjnym; myśl to w Polsce, choć może nie zupełnie nowa, przecież jeszcze nie ogólnie przyjęta i dlatego zasługująca na uwagę. Co do wykonania tego drugiego projektu, to i tu trzeba zważać na to, by rajcy sumę pobraną nie rozebrali między siebie i dlatego winni oni składać co roku rachunek kasowy. Podstawą do wymiaru należytości mają być następujące wska­zówki: „aby w każdem miasteczku były poszacowane domy wielkie y małe, wiele z którego placu czynszu ziemnego, ma iść do skrzynki, także folwarki po przedmieściach, ogrody,