Autor więc dąży do podniesienia przemysłu, gdyż wów­czas zasoby pieniężne wiec i bogactwo kraju się zwiększy a skarb państwa nowe uzyska źródła dochodu. Nie żąda Grodwagner zakazu wywozu towarów jak to ma miejsce u Starowolskiego, rozróżnia natomiast ściślej niż ten ostatni, różnicę zachodzącą między surowcami a wytworami przemysłowymi. Na inną okoliczność kładzie znów nacisk (choć także jest przejęty poglądami merkantylistycznymi) Piotr Widawski Wężyk. „Y też nie pomału szkodzi Rzczpltey, że my nasze rzeczy cudzoziemcom wozimy, z niemi sie prawie modląc a oni do nas nie ieżdżą, mówi on. Do nich ieżdżac sami sie ubożymy a one bogacimy, daiąc cła, mostowe, grobelne, bru­kowe, targowe płacąc w gospodach iako każą y przedsię im musimy przedać iako chcą, bo sie na nas zmawiają y nie kupi jeden nad drugiego drożey. A gdy nie chce im tak dać, iako oni chcą y z miast wyganiała. Czynią też y to, gdy którey rzeczy sie im przybierze, z przodku zdrożą dobrze ku­pując a gdy ludzie tego narzucą zaś iako chcą tak płacą y swego powetuią y nas o szkodę przyprawuią bo nie łza na­zad wieźć. A to czynią tak z strony zboża iako y wołów, sko­pów y innych towarów abo kupiey, nad którą się od granic wieszaia a co dalej to mniey postepuią aż musim dać iako sami chcą. Lepiey tedy aby oni do nas niż my do nich ieździli bo y Towary tam zostawimy y pieniądze co za nie weźmiemy. Niedarmo też o nas rymuią: Wrocław, co przy­wieziesz to ostaw. Także y Gdańsk koniec państw. A gdyby oni do nas ieździli abo swe faktory słali, byłyby miasteczka bogatsze, budowniejsze, ale my źle sie z nimi frymarczymy my onym woły tłuste, konie dobre, łoie, skóry, mięsa, zboża na wybór. A oni nam okulary, dromle, dzwonki, zwierciadła, szklanki ucałowane". Więc i Widawski Wężyk jest niewątpliwie merkantylistą; i on sądzi, ze zapomocą odpowiednio pokierowanej po­lityki handlowej kraj rozwinie się; pod względem gospodar­czym. Ale kładzie on nacisk na powiększenie dochodów skar­bowych; dochody te wzrosną wówczas, jeśli kupcy zagraniczni przyjeżdżając do kraju, ze względu na trudność powrotu