ad instigationem y tych rzeczy Delatorowi przysądzeniem. O co forum ex termino facto w każdym sądzie Mieyskim". Zbytek wiec to głównie używanie towarów zagranicznych, które za drogie pieniądze trzeba do kraju sprowadzać z za­granicy. Zbytkujący czynią niesłusznie: konsumcya powinna sie ograniczyć przedewszystkiem w pierwszym rzędzie na wy­twory krajowe. Konsumeya winna jednakże być odpowiednią stanowisku konsumenta. Zdaje sie, że idee powyższe, choć teoretycznie ogólnie uważane za słuszne, nie były przecież w życiu wykonywane; wskazują na to z jednej strony powtarzające sie ciągle (i pó­źniej jeszcze) utyskiwania na zbytek szlachty, z drugiej strony często ponawiane leges sumptuariae. Miały one niewątpliwie (o ile odnosiły sie do zbytku szlachty zwłaszcza) dużo racyi; zbytek wstrzymywał bowiem inwestycye kapitałów i czynił stosunki poddańcze jeszcze bardziej nieznośnymi. I dla tego głosy te zasługują na wszelką cześć i szacunek. Odnośnie do odróżnienia mieszczan od szlachty nie mogły one powstrzy­mać coraz dalej idącej demokratyzacyi zbytku, a co zatem idzie, i potrzeb. Wszak słyszymy niekiedy głosy, uskarzające sie na wzrost potrzeb u robotników miejskich (Naruszewicz). Reakcya w tym ostatnim wypadku objawiała się w ten spo­sób, że „stare rody patrycyuszowskie, które z góry spoglądały na dorobkiewiczów tworzących sie z dawnej czeladzi i robo­tników i obcych przybyszów, nie mogąc się targnąć na ich prawa ustawami cechowemi strzeżone, starały sie objawiać swą wyższość wystawnością w życiu, wykwintnością w ubio­rze" 1). Więc i tu leges sumptuariae nie osiągnęły pozytywnego rezultatu. Ogólna wiec cecha tej epoki na polu konsumcyi to jej wzmaganie sie, wzrost potrzeb. Objaw ten nowy nie uszedł uwadze piśmiennictwa a znalazł w niem ujemne ocenienie. 1) Prof. dr. Aleksander Semkowicz. O potrzebie i sposobie badania i wydania ważniejszych źródeł znajdujących się w miejskiom archiwum we Lwowie. (Pamiętnik II. Zjazdu historyków polskich) str. 6.