dusze, ale szkodził samej Rzeczypospolitej. Powinniby raczej, zamiast pieniądze wywozić, użyć ich w kraju na potrzeby Rze­czypospolitej (Skarga II. kazanie sejmowe), z drugiej zaś strony zbytek często prowadzi do nadużyć w urzędowaniu i do naruszenia dór publicznych. Bo gdy ktoś „exhaurit domowe peculium szuka ut per scelus suppleat". Gwałtowniejsze jeszcze są głosy ówczesnej ekonomiki przeciw zbytkowi mieszczan. I tak czytamy w broszurze o ko- rekturze prawa z r. 1607 taki postulat: „Na strój plebeiorum Lex sumptuaria iako iest po inszych państwach tak i w Pol­ szcze byłaby barzo potrzebną: jeno w takiej wolności szla­ checkiej z trudnością by przyszło ustawiać ją. • Jednak nie szlachcicowi i mieszczanom z każdego i nayprzednieyszego miasta żadnego nie excypując utriusque sexus aby nie było wolno chodzić w żadnej iedwabnej szacie, we złocie, perłach, drogich kamieniach, w sobolach, w rysich, w bobrze ani w ża­ dnym kosztownym futrze, w szkarłacie, w półszkarłaciu, w gra­ nacie, w półgranaciu ani w safianie excepto radziec, którzy swoy habit poważnieyszy mieć mają i tych którzy by sie dworom króla JM. abo przy szlachcicach bawili ale jeno póty tego zażywać mają, póki sie przy nich bawią, pod utraceniem wszystkiego w czymby chodził i pod wiezieniem, gdyby ina­ czej czynił". Jest to opinia, zresztą naturalna, w obec dążno­ ści, która sie objawiała jeszcze w w. XVI. w Polsce wcale skutecznie, do objawienia różnic stanowych na zewnątrz. Ży­ czenie autora powyższej broszury znalazło niewątpliwie po­ klask wśród społeczeństwa, gdyż w Voluminach nader często spotykamy leges sumptuariae 1). Czytamy już więc w r. 1613 w Voluminach, (III. 183): „Widząc w tym bydź wielką szkodę Rzpltey y chcąc Stan szlachecki y w tym mieć równy a Plebeis, postanawiamy, aby żaden mieszczanin ani Plebeius excepto Magistratu nie śmiał zażywać szat iedwabnych y podszewek, także futr ko- sztownych, okrom lisich y inszych podleyszych; także w safianie aby żaden z tych nie chodził sub poena 14 Marcarum 1) Np. Vol. leg. III. 183, 619, 370 i inne.