czyną zwyżki cen. „Y to sie godzi przypomnieć WM. — mó­wią oni — że gospodarstwa swoie opuściwszy i nie pamiętaiąc że tempus in agrorum cultu consumere est dulce, ięliście sie swemi poddanemi furmanić, których w niwecz obróciwszy y gospodarstwa wm. niespore y urodzaie liche za tym też y teraźniejsze drogości". Jest tu wiec nowy motyw zaniedba­nie gospodarstwa; z czego oczywiście wynika nie tyle dro­żyzna, co raczej niezdolność zaspokajania własnych potrzeb. Na monopole zwraca także uwagę i Lubomirski, choć traktuje tę kwestye z zupełnie odmiennego stanowiska. Mono­pole są zdaniem jego niewłaściwe, „ponieważ wielom odeymuie sposoby pożywienia i jednemu daje moc ogałacania in­szych". „Utracisz ludzi, spustoszysz miasta, zniesiesz spólne kupiectwa, odeymniesz nadzieię wszytkim, który iest pokar­mem zachęcaiącym lud, stwierdzeniem miast, fundamentem podatków. Wszytkich niepewnych będziesz miał mieszczanów y zawsze iakoby odeyść maiących...". Wiec choć z jednej strony autor uwzgl§dnia znaczenie monopolów dla konsumcyi, to z drugiej strony kładzie on nacisk i na oddziaływanie ich na produkcyą; mając tu na oku niewątpliwie monopole le­galne (przywileje) nie zaś jak jego poprzednicy, faktyczne. Grodwagner przypisuje drożyznę samowoli kupców: „Niesłusznie oni towar często przedawaią a niesłusznie przedawaiący gorszy są niż lichwiarze". Skonstatowawszy złe, stara się każdy z tych pisarzy po­dać środki zaradcze. Cikowski, a za nim Staro wolski w Reformacyi dowodzi, ze jeśli cudzoziemscy kupcy po nasze produkty sami będą przyjeżdżali a swoje towary będą nam przywozili, to towary stanieją. „Cudzoziemiec — mówi on, — to z chęcią odprawi y dobre towary wozić będzie bo u niego złego nikt nie kupi, iaehać z nim darmoby musiał nazad, bo mu go tu składać wedle przywileju miast składowych się nie godzi. Dobry tedy towar przywiezie y tanie go dać musi; bo porządek naszych kupców to sprawi, że plebiscitem uchwalą, (iako (jdańszczanie na polskie zboża) aby drożey żaden aksamitu nie brał iedno po kopie mniey więcey. Cudzoziemiec spuści mu taniey, bo sam go doma robiąc tanio mu przyidzie. Do tego, aby się 3