ŚLACHC1CA POLSKIEGO 7 W potrawy, stroje, w rynsztunki wydworne, A miłość kuszą w zamysły uporne. Złe wojewody starostami macie, Tyle wy królów teraz doznawacie, A subtelniejszych, niźli król nad nami     45 Od Boga, żywiąc prócz żadnej nagany. Z temi nam trzeba rachunek uczynić, Chcecieli kiedy z tych to kłótni wyniść. A rachunek ten: każcie im powracać One trzy części 1, które to utrącać   50 Zwykli na swojej prywatny osobie, A stąd mieszają was wszech o tej dobie; Jedni z nich na to postronne chowają Ludzie, którzy im rożnych pomagają Rzeczy; bo częścią tu jemi wojują.   55 Częścią też godne dziateczki gotują Swym familijom i ojczyźnie naszej, Jakich to nasze doczekały czasy Ichże pociechą, jaką zasłużyli Od Boga, kiedy z Tatarami żyli.   60 Drudzy zaś z tychże dochodów budują Dwory i zamki wydworne murują, Kupują miasta, fundują klasztory, Zaczym skarbowi grosz barzo niespory. Drudzy przy sobie dwór taki chowają,       65 Jakiego sami królowie nie mają, Nie do pożytku pospolitej rzeczy, Ale sąsiedzkie wioski na swej pieczy Mając, a przytym i to, aby mieli Za swym poczęcim, coby jeno chcieli.      70 Jakoż i teraz w Stężycy nie z głodu Figlują drudzy, lecz z tego dochodu, Który się na nas wszytkich miał obronę Obracać, a dziś idzie w inszą stronę. Jeśliź to tak jest, przeto, żeście swojej    75 Ojczyźnie winni wszytko, która stoi 1 Starosta czyli dzierżawca dóbr królewskich oddawał, jak wiadomo, tylko część czwartą, kwartę, do skarbu Rpltej w Rawie.