LECH WZBUDZONY 59 Niech rozchodem intrata, trzos gębą 1 szafuje,     325 Swą się piędzią, nie cudzą, niech każdy miarkuje. Niech godność dzieli stroje i płacą robota, Zasługa tytuł mnoży, niech herb niesie cnota. Szczodrobliwość panowie, port i bramę sławy Niech otworzą poddanym dla cnotliwej sprawy;      330 Niech dwór lud próżnujący, darmojady wszystkie, Rzuci z głaszczouchami wyżmikufle brzydkie, Progów godnych nie dając, kogo nie zaleci Toga bądź bitna szabla; z tym niech cnota świeci. Już miasta, wsi młódź swoje, poddane i sługi  335 Nęćcie w godniejszą wojnę, z gospodarstwem pługi Zmieńcie na warstat Marsów, już Kuryuszami Bądźcie w mierze, w cnym boju zaś Herkulesami. Dziwisz się, żeć, mój synu, wiele nie dostaje. Wiedzźe, że próżnowanie lubią twoje kraje;    340 Wszyscy chcą być równemi, wszyscy nic nie robią, Skąd się nędze wszelakie już zewsząd sposobią, A ludzie, nic nie robiąc, źle się czynić uczą T z rozterkiem do mienia bogatszych zaś łuczą. Dwór winien, bo ten prożny[m] młódź niedbalstwem truje,       345 A u dzielność jej, jak przed tym, mężną nie szrobuje: Skąd na strzały nieszczęścia już wszyscy wpadają, Na nędzę rozrodzoną obrony nie znają. Wstań, nowy Likurgusie, szczęsny prawodawco, Powstań, Numo pogański, pobożności sprawco!  350 Nowym tu obyczajom nowe przenieś prawa. Skądby wiecznie trzymała Polskę zgodna sprawa. Lecz próżno ja swą zgubę w niezgodzie przekładam, Próżnoć swą, mój narodzie, krzywdę opowiadam. Oświadczam się niebiosom i okrągłej ziemi,   356 Żeś winien mnie i sobie przymiotami twemi I mnie tu już cześć wielka w te niezbędne lata Już ginie, już odchodzi z nadobnego świata. Płaczem się cieszyć będę w wiecznym niepokoju, W niepamiętnej pamięci skosztowawszy zdroju«.       360 ,rozchodem intratą, trzos gęba' pdr.