340 WYKŁAD BOGIŃ SŁOWIAŃSKICH I to wszystko wynajdą, wezmą gwałtem z domu, A za zdradą nie będzie już tam wierzyć komu.         40 Potwarzy, zajątrzania, spólne na się włożą, Bunty strojąc straszliwe, wszystek świat zatrwożą. A dobro pospolite prze wnętrzne niezgody, Odniesie ciężką żałość i okrutne szkody. Bo wszędzie krzyk powstanie, płacz, skwirk, narzekanie,    45 Przeklęctwo i od Boga o pomstę wołanie. Będą mówić: »Boźe, skarż, kto przyczyną tego Rozruchu, Boże, pomstą bądź mu czasu swego!« Ano to wszystko sprawi planet zamieszanie I za społeczną ludzką złość Boże skaranie.      50 Bowiem się sami sobie będą zdać świętemi, A bodaj w swych nie byli sercach przeklętemi. Przeto ich Pan nawiedzi za ich przewrotności, Aby znali tego, co karze nieprawości. Więc to wszystko na świecie będzie się dziać poty,    55 Póki się nie uśmierzą niebieskie obroty. A nie trzeba się namniej w tym dziwić nikomu, Iż moc mają te lampy niebieskiego domu. Bo jeśliż ziołom, drzewom i niemym zwierzętom Dał ten Pan moc na ziemi, cóż onym książętom   60 Niebieskim? Jednak choć im tę tam władzą sprawił, Ale możność nad wszystkim sam sobie zostawił. Tam gdy już przeciwko nim sił ludziom nie staje, Sam Pan Bóg z łaski swojej im obronę daje. A to w ten czas, gdy słyszy ich pokutne prośby,    65 W dziwną łaskę obraca swoje srogie groźby. Wspomnicie, jako niebo trzy lata zamknione, Dżdża nie dając, zstało się prośbą otworzone; Dało go potym hojność i żyzność obfitą I z wszytkorodnej ziemie płodność znamienitą.        70 Modlitwa sprawiedliwa wstecz słońce wróciła I Ezechiaszowe lata przedłużyła. Modlitwy sprawiedliwe taką władzą mają, Ze nierzkąc niebem, ale i Panem władają. Wydał Pan Bóg był dekret na on lud złośliwy,  75 Aby żaden z ich pocztu nie zostawał żywy.