PRZESTRACH ŚMIERTELNY I tak trzeba: sami to rozumieć możecie, Kiedy swoje powinność przed oczy weźmiecie. Ej, dla Boga, do zgody chciejcie przystępować; Zstanie-li się co złego1: was będziem winować. Radźcie panu, aby sejm co narychlej złożył, Na którymby każdy z was prywatę odłożył, A radził o ojczyźnie szczyrze i chętliwie; Tedy z pomocą Bożą temu niewątpliwie Zabieżecie tak złemu upadkowi swemu, A mam tu prawdę wyrzec, zginieniu naszemu. Trzeba na sejmie przyszłym wszytkim radzić o tym, Jakoby takie kupy nie bywały potym. Trzeba wiedzieć, ocz się ma kiedy rokosz podnieść. Nie chcemy-li na potym takowych szkód odnieść. Nie są oszacowane tej Korony szkody, Jednak nam nie zawadzi to mieć dla przygody. Kiedyby nam król, pan nasz. chciał być takim panem. Żeby czynił bezprawie jakie swym poddanem. Myślił ująć co naszych swobodnych wolności, Tamby trzeba do kupy bez wszej wątpliwości. I nie wierzę, by była w tym szlachecka żyła. Kiedyby już potrzeba taka tego była, A tam się nie miał stawić, jak na ogień prawie, Ale inszym porządkiem myślić o poprawie. Nie tak, jako tu teraz było temi czasy, Bo się byli unieśli, nie wiem za czym, naszy. Czego teraz żałują, to o nich rozumiem; Inszych jeszcze, co myślą, zrozumieć nie umiem. Niechże wam tedy Pan Bóg doda ducha swego, Abyście co na sejmie sprawili dobrego, Radząc zgodnie w miłości tam o wszystkim na nim. Tak nam będziecie prawi2 i sobie, mym zdaniem. 2. Przestroga Koronie Polskiej. Zacna Korono polska, po wszem świecie sławna, Gdzież się z ciebie podziała cnota starodawna, 1 ,z tego' pdr. 2 ,prawy' pdr.