310 TREN RZECZYPOSPOLITEJ LV. Kasper Miaskowski: Tren Rzeczypospolitej w nieszczęsne wojny domowe. Zacznij, Euterpe, lament i neniją, Niech z oczu wargi strumieniem deszcz piją, Dokąd ojczyzna, roztarchawszy włosy, Narzeka temi rzewliwemi głosy: Wzięłaś, niezgodo, górę. nieszczęśliwa!         5 Oto już szabla we krwi własnej pływa, Czyli jej jeszcze gardło twe niesyte, Aż stoczysz znowu wojska nieużyte? Na tom was, dzieci moje uchowała, Bym po was jako Niobe skamiała,   10 Lejąc zdrój gorzki i noc i dzień cały Z przytomnej członkom marmurowym skały? Czemu na żal mój i na zgubę wieczną Broń podnosicie na się ręką niecną? Policzcie pierwej od Lecha pradziady:    15 Tak-li do wnętrznej zachodzili zwady? O wyrodkowie, o nie dzieci moje! Przodkowie waszy tam nieśli swe zbroje, Gdzie korzyść hojna wabiła i w koło Poczciwym wieńcem wiła sława czoło!  20 LV. Druk: Por. Nr. VII. W «Trenie» wspomniane są jako wypadki do przeszłości już należące: bitwa pod Guzowem 5 lipca 1607 «Oto już szabla we krwi własnej pływa» i zajęcie Inflant po Dźwinę (sierpień 1607): »Wydarł rozbójca znowu mi Inflanty» i t. d. Utwór więc powstał w jesieni r. 1607, może równocześnie z odezwą synodu piotrkowskiego (12 października t. r.) do rokoszan, pod Warszawą zgromadzonych. Słowa «... ciężkie okowy Nieszczęsnej z ojcem żałosnym carowej» nie mogą wpływać na datowanie utworu, gdyż Mniszek z Maryną odzyskali wolność dopiero 2 sierpnia 1608 r. (Wielewicki 1. c. 276).