LAMENT ŻAŁOSNY KORONY POLSKIEJ Amazońskie, które mocy doznały, Jej się kłaniały, Sławiła wielmi męźe macedońskie, Którzy zburzyli wysokie dardańskie Mury, gdzie Ajaks, Tydydes potężny I Hektor mężny Poległ dla marnej Heleny cudności I Parysowej wielkiej wszeteczności, Ze się poważeł z Grecyej wziąć żonę Menelaowę. Tam Frygiejsku poległa wszytka moc I Pryamusowa1 wielka potężność I prędkołuczne tatarskie żony, Cne Amazony. »Tamem — powiada — sławy mej nabyła »Gdym butne męże trojańskie pobieła; »Mocarze, wielcy królowie służyli, »Czołem mi bieli. »Trzymałam długo przez szczęśliwe lata, »Prowadziłam rząd szerokiego świata; »Domowy mię miecz synów mych powadzieł, »Moję moc zgładzieł«. Zatym potężna, zacna nastąpieła, Co w Romulowych włościach się zjawieła, Żelazna, jak ją opowiadał wzięty, Daniel święty. Przeszła ta wszytkie świata potencye, Podbieła pod moc miasta, prowincye; Przed nią drżał Persa, Grek, Egipcyanin, Straszny Arabin. Z tej się zrodzili okrutni synowie, Jak tygrysowie i libijscy lwowie; Gdziekolwiek miecz swój, zbroję gotowali, Tryumfowali. Nie oparł się im Annibal waleczny, Ni w Numancyej on hetman stateczny; Już Numancya, Kartago zburzona, Z ziemią złożona. 1 ,Pryarausowa' Mich.; ,I Pyramusowa' Pet.; .Przyoymusowa