LAMENT ŻAŁOSNY KORONY POLSKIEJ     257 [Lament żałosny]. Gdy Wielkorządca nieba wysokiego Spokoił państwa Olympu górnego, Neptunus także ocean burzliwy, Nautom straszliwy,       20 Przyszły do króla, co królami rządzi, Ziemię1 piekło 2, sługi3, cesarze sądzi, Boginie z dawna po wszem świecie sławne, Monarchie dawne, Oddając zwierzchność panowania swego        25 Królestw, narodów, wyznawając jego Panem nad pany; skarżyły się przytym Z żalem obfitem Na niewdzięczniki, co z jego opieki Wydzierali się, nie czyniąc mu dzięki       30 Za dobrodziejstwa, co od niego brali, Im pogardzali. Wprzód assyrejska babilońskie pany Winuje, że się rzucili na stany Duchowne, jego kościół splądrowali,  35 Złote zabrali Naczynia, które pobożni stawili Królowie Bogu, cudzołoźni pili; Przeto na ścienie pismem objawiono, Niż je zgubiono.  40 A tak Baltazar dla wszeteczności swej Utracieł śliczną koronę z głowy mej. Przed którą drżeli obywacze4 ziemscy, Królowie wszyscy. Druga, z Azyej, co od Persów wyszła        45 Sławnych naonczas, do Grecyej przyszła, Tam wiel owładnę państwa rozszerzyła, Mocy nabyła, Zwalczyła wschodne i północne kraje, Dzikawe Indy5, chybkołuczne panie         50 1 .Ziemia' Dz. Pet. Mich. 2 ,piekło' Pet. Mich.; ,piekłu' Dz. 3 ,służy' Dz. Pet. Mich. 4 ,obywacze' Pet; .obywatele' Dz. Mich. 5 ,Dzikawe Indy' Pet.; ,Dzikie Indye1 Dz.; ,Dzikie Indy' Mich. Pisma rokoszowe. I.      17