ET ERUNT NOVISSIMA PEIORA PRIORIBUS      239 Ujrzę piękne równiny i łąki kwitnące, Na których zamek stoi, wody w krąg płynące. Przybliżę się ku bronie, widzę otworzoną,     25 A po stronach niemałą strażą osadzoną. I zląkszy się więc stanę, gdym ich z prędka ujrzał; Ale tak wszyscy spali, jakby ich porzezał. Myślę sobie: »Wierę, tu mej śmiałości skrócą, A jak szpiega jakiego na dół w wieżę wrzucą;  30 Wierę, mnie przyjdzie nazad umykać od boju«. Ale że swoi byli, poznałem z ubioru. Wnidę w bronę, a drudzy i szabel nie mieli, Bo całą noc z Bachusem, rotmistrzem swym, pieli; Potym wnidę na blanki, pojrzę na wsze strony:      35 Alić zamek wokoło wojski otoczony. Serce mi wnet struchleje, co tu dalej będzie: I mnie tu nieprzyjaciel na garle usiędzie. Z wielkiego zalęknienia serce we mnie skacze: Już ja pewnie swoich naw nigdy nie obaczę.         40 Z północnych krajów było wojsko rozdzielone, Na kilka rot różnemi miejscy szykowane, Namniej się nie wydając na żadne równiny. Na chorągwi był wielki Moschus napisany. Od wschodu słońca w1 polach szerokich biegając,     45 Drugi tamże pod zamek z krzykiem najeżdżając, Na chorągwi był napis: Scythae et Tartari, Wojska wielkie z sajdaki i inszy rajtary. Niedaleko nich stało wojsko z kopijami, Strojne barzo, upstrzone, odziane tarczami,      50 Chciwe na łup, a złotem tytuł był pisany Na wysokiej chorągwi: Turcae Machmełani. Wśród południa i wschodu wojsko godne boju, Którego książe było obojga zwyczaju, Mieniąc wiarę raz z Turki, a drugi raz z Lachy;    55 Na chorągwi był tytuł napisan: Wałachy. A od wschodu zaś słońca stały wojska wielkie I nie wiem, jeśli nasze, czy nieprzyjacielskie. Po różnych miejscach widzę ufy rozmaite W całych kirysiech, czyniąc jakieś rady skryte.     60 1 ,po' rpsy.