73 najprostszych, bezpośrednich i stałych; że cokolwiek zrozumieć pragniemy, zawsze to coś sprowadzić musimy metodą podstawiania równego za równe i podobnego za podobne do owych pierwszych danych poznania. Złudzenie, jakoby umysł nasz mógł wyjść z siebie samego i poznać lub zrozumieć jakiś byt względem niego transcendentny—nie ma tu miejsca. Obawa, że się przez to zamyka drogę do wszelkich spekulacji metafizycznych, jest płonną. Plenne drzewo, zwane metafizyką, nigdy nie przestanie wydawać latorośli nowych, dopóki tylko istnieć będą dobrze lub źle zrozumiane, ale nierozstrzygnięte zagadki, i dopóki czynną będzie fantazja, zdolna zaludniać próżnię własnemi tworami idealnemi. Tu chodzi tylko o niedopuszczenie do systemu wiedzy naukowej takich tez, które udowodnić i sprawdzić się nie dają według probierzy dla nauki obowiązujących: logicznych i doświadczalnych. Zadanie nauki jest poznawcze; zadanie metafizyki— idealistyczne. Niech metafizycy przyznają, że nie mają żadnych uroszczczeń do czynienia zadość tym rękojmiom, które rozstrzygają o prawdzie i prawdopodobieństwie, a stanowczo niepodobna będzie cokolwiek zarzucić tej gałęzi twórczości ducha ludzkiego, która, jak poezja, wydała tyle wspaniałych płodów, podnoszących ducha na wyżyny ideałów etycznych, estetycznych i racjonalistycznych. Ideał jest także rzeczywistością, tylko nie daną, nie narzuconą umysłowi, jak ta, którą nauka bada, lecz rzeczywistością, którą duch ludzki, zgodnie z prawami natury swojej, sam dla siebie stwarza.