3 czy zawsze polegała na tym, źe pierwotne i zasadnicze fakty, do których doprowadziło badanie zjawisk materjalnych i duchowych, brano za orzeczenia i, pod nazwą własności, emanacji, atrybutów, wiązano je z podmiotem, wyrazowo oznaczanym przez takie symbole, jak: Jedność, Byt jedyny, Przyroda, Bóg i t. p. Wiązadłem, bywał, jak zawsze, łącznik (copula) „jest", który wogóle w dziejach metafizyki został uprzedmiotowiony i dostąpił zaszczytnej roli „Bytu w sobie". Dla przykładu można wziąć pogląd Spinozy, powszechnie uchodzący za najczystszy, najbardziej konsekwentny i typowy objaw tego rodzaju monizmu syntezującego. Oparszy się na nauce Descartes'a, Spinoza przyjął następujące dwie tezy fałszywe i trzecią sprawdzić się nie dającą: 1) ogół zjawisk świata materjałnego daje się sprowadzić do faktu zasadniczego, którym jest rozciągłość; 2) ogół zjawisk świata duchowego daje się zredukować do faktu zasadniczego, którym jest myśl; 3) grupy i szeregi faktów materjalnych z jednej strony i duchowych z drugiej strony zawsze i w każdym stadjum są odpowiednio równoległe sobie, co wielki myśliciel wyraził w zdaniu: „porządek i powiązanie wyobrażeń jest taki sam, jak porządek i powiązanie rzeczy". Należało więc objaśnić, od czego zależy ten stały paralelizm obu kategorji zjawisk, które ani wzajem do siebie sprowadzić się nie dają, ani tym samym warunkują się wzajem przyczynowo, gdyż nic wspólnego ze sobą nie mają. Spinoza odpowiedział: rozciągłość i myśl są to atrybuty jedynej substancji, która się nazywa Deus sive Natura. Poznając świat, poznajemy tylko z dwuch różnych stron objawy tej jedynej substancji: pod kategorją myśli, czyli ze strony podmiotowej, i pod kategorją rozciągłości, czyli ze strony pozapodmiotowej; nic przeto dziwnego, źe obie te z naszego