ci, mówiącej po polsku? W takim razie spora liczba powiatów wschodniej Galicji weszłaby do owej etnograficznej Polski; natomiast wiele powiatów Księstwa Poznańskiego, Śląska, Prus zachodnich i wschodnich znalazłaby się poza jej granicami, a całe Pomorze gdańskie przyznalibyśmy za legalną posiadłość niemiecką. Zresztą granice tej nowej Polski zmieniałyby się zapewne co lat kilka. Gdyby się okazało, przy nowym spisie ludności, że obwód gnieźnieński np. ma większość niemiecką, to według programu pana }. Gniezno zostałoby wyłączone z Polski, i t. d. Na szczęście jednak sama zasada Polski etnograficznej jest zasadą fałszywą, pojęciem utopijnem, nierealnem. Historja nie zna narodów etnograficznych; są tylko szczepy lub plemiona etnograficzne, to co służy do tworzenia narodu. Narody najbardziej dziś rozwinięte i jednolite, posiadające swoistą duszę i cywilizację, młodsze i silne, są wielkiem zbiorowiskiem różnych ras, szczepów i plemion. Np. Francja: przejdźmy jej poszczególne kraje od caltyc-kiej Bretonji zaczynając, przez Normandję, Pikardję, Sabaudję itd. do południowej Prowancji; spotkamy nietylko odmienne rasy i typy etnograficzne, zamieszkujące jednolicie owe kraje, lecz także odmienne języki lub gwary ludowe, tak dalece niepodobne do siebie, że włościanie tych krajów, nie znający mowy literackiej francuskiej, nie mogą się między sobą porozumieć. A jednak jest tylko jedna Francja jako ojczyzna, jednakowo miłowana i broniona bohatersko przez bretonów jak i przez prowansalów. Zobaczmy taką Anglię. Celtowie, zamieszkujący Walję i południowe brzegi Anglji, nie mogą porozumieć się ze Szkotami; Szkoci nie rozumieją języka londyńczyków itd.; spotykamy tu odmienną mowę, odmienne zwyczaje, podania, ubiory. Pomimo to jest tylko jedna ojczyzna angielska dla nich wszystkich. Albo Niemcy. Zdawałoby się, że jest to ów par e x c e 11 en c e jednolity etnograficznie naród. A jednak chłop bawarski, stając przed sądem pruskim, potrzebuje tłómacza; a nawet powierzchowny obserwator potrafi odróżnić typ Prusaka, mieszańca krwi Słowian, Niemców, Prusów, Litwinów, od typu Niemca południowego lub z okolic Hamburga i ze Szlezwigu. W przeciwieństwie do tych narodów, etnograficznie mieszanych, mamy tylko plemiona czyste etnograficznie, Słowaków, Chorwatów, Ormian itd., ludy bez ojczyzny, dążące dopiero do tego, aby się przetworzyć w naród i ojczyznę stworzyć. 271