liśmy obchodzeniem święta majowego swoje niezadowolenie z istniejącego porządku, stanęliśmy do walki o lepszą przyszłość dla siebie i swych dzieci i już teraz możemy się pochwalić niejedną zdobyczą, uzyskaną na fabrykantach i rządzie. Oto kilka przykładów. W Warszawie w r. 1892 murarze, dopominając się solidarnie, wymogli na majstrach skrócenie dnia roboczego o jedną ranną godzinę. Białoskórnicy i piwowarzy wywalczyli sobie krótszy dzień roboczy i wyższą płacę. To samo działo się u garbarzy, w niektórych fabrykach żelaznych i innych warsztatach. Ale najważniejszą zdobycz uzyskali robotnicy łódzcy. W 1892 r. na 1 Maja porzucili oni pracę w całej Łodzi: we wszystkich warsztatach i fabrykach zaległa cisza wielka, ustał wszelki ruch przemysłowy. Fabrykanci, przerażeni tem solidarnem wystąpieniem robotników łódzkich, chcieli odrazu poczynić ustępstwa, ale gubernator nie pozwolił im na to, bo bał się, żeby robotnicy nie przekonali się, że jedyną skuteczną bronią w walce z wyzyskiem jest solidarność robotnicza. Upłynął rok. Zbliżał się nowy 1 Maj. Przed fabrykantami stanęło widmo nowego olbrzymiego strejku, zadrżeli oni na myśl o grożących im stąd stratach, i dalejże w prośby do Tządu, by im pozwolił skrócić dzień roboczy. Rząd rosyjski, widząc, że szpiclowanie i areszty nie stłumią wzrastającej świadomości robotników, że żadna siła nie sprowadzi ich z drogi, na którą raz weszli, — przystał na prośbę fabrykantów. Odtąd robotnicy łódzcy nie pracują 13 i 14 godzin, jak dawniej, ale 12. Takie zdobycze wywalczyli sobie robotnicy polscy na majstrach i fabrykantach, od rządu zaś zdobyli sobie przed paru laty prawo fabryczne. Prawo to daje robotnikom pewne korzyści, jak np. ochronę pracy kobiet i dzieci przed zbytnim wyzyskiem fabrykantów, zakaz wydalenia robotników bez uprzedzenia o tem w swoim czasie zakaz wypłacenia zarobków kwitkami, urządzenia lepszej pomocy lekarskiej i t. p. Mocno by się łudził ten, kto by sądził, że prawo to z dobrego serca wydane zostało. Bynajmniej! Rząd moskiewski spostrzegł, że między robotnikami coraz większe powstają szemrania na dzisiejszy porządek, na wyzysk fabrykantów, że coraz bardziej przystają oni do socjalizmu, i skutkiem tego bojąc się większego ruchu 242