baczniej przestrzegaj. W Ameryce i Australji jedna prowincja za drugą zaprowadza 8 godzin pracy we wszystkich warsztatach i fabrykach państwowych. Jednem słowem, wszędzie rządy zmuszone zostały liczyć się z żądaniami robotników i choć w części im zadośćuczynić. A wszystko to robotnicy zawdzięczają licznemu świętowaniu 1 Maja, gdyż w ten sposób właśnie wykazali oni swą siłę i niezadowolenie z obecnego porządku. Święto majowe było tu tym pługiem, który przeorał masy pracujące, wydobył na wierzch świeże, dawniej drzemiące siły i pobu-dził cały lud roboczy do zajęcia się sprawą polepszenia swej doli. wywalczenia sobie lepszej przyszłości. Stąd ten potężny wzrost ruchu robotniczego, który rządy napróżno usiłują stłumić prawami wyjątkowemi, prześladowaniem i więzieniem; wbrew wszelkim zamachom rządowym będzie on wciąż postępował naprzód, póki nie dopnie celu ostatecznego — zniesienia wszelkiego ucisku i wszelkiego wyzysku. *        * Takie to są zdobycze naszych braci, robotników z innych krajów, dzięki ich wytrwałości i solidarności, dzięki świętowaniu 1 Maja. Łatwo było australczykom uzyskać 8 godzinny dzień roboczy, bo w parlamencie tamtejszym blisko połowę stanowią robotnicy? łatwo było dopiąć tego Anglikom, bo robotnicy mają tam prawo choćby w 100.000 zebrać się i o sprawach swoich radzić, mają prawo łączyć się w stowarzyszenia, strejkować i wydawać swoje gazety. Niemieccy robotnicy są też w lepszem położeniu od nas, bo mają swych przedstawicieli w parlamencie, mają swoje stowarzyszenia i gazety dla bronienia swej sprawy. My, robotnicy polscy, żadnego z tych praw pod rządem rosyjskim nie mamy; nie tylko nie mamy parlamentu, do którego moglibyśmy posyłać swoich przedstawicieli, nie tylko nie możemy zbierać się i radzić o swych sprawach, ale nam nawet myśleć nie wolno o polepszeniu swej doli. A jednak pomimo wszelkich przeszkód, które nam stawia rząd rosyjski, zaznaczyliśmy i my swoją solidarność robotniczą, pokaza E. Abramowski, Pisma — 16. 241