przeciwstawia się metodzie ,,jakobinizmu", która, abstrahując państwo od życia społecznego, pragnie zeń uczynić nowego Mesjasza, zbawiającego ludzkość przez policję. Oba te kierunki, niezbędne dla klas uciskających i wynikające bezpośrednio z ich stanowiska społecznego, obarczone tylu zbrodniami, popełnio-nemi nad ludzkością w imię jej dobra lub fatalizmu, muszą zamilknąć z chwilą, gdy na arenę historyczną występuje proletar-jat — jako świadoma negacja całej ideologji ucisku. § 43. To ścisłe uwarunkowanie komunizmu moralną siłą ludzką, aktem świadomej woli proletarjatu, sprawia, że cel wyzwolenia jednostki ludzkiej, w komunizmie zawarty, nie tracąc nic na swym determinizmie dziejowym, daje się zarazem rozpatrywać jako ideał etyczny. Stając się przedmiotem świadomego działania indywidualnego, okazuje się on nietylko już koniecznym ale i najlepszym; to co ze strony objektywnej przedstawia się jako zdeterminowany wynik procesów historycznych, w subjektywnej dziedzinie, jedynej gdzie może przebywać praktyczne zagadnienie, okazuje swoje oblicze odwrotne i dopełniające, przeistaczając się w pożądane dobro. Tutaj zresztą dopiero nabiera cel ów właściwego znaczenia i prawdziwej wartości. Rozpatrywana ze strony wyłącznie objektywnej, sprawa wyzwolenia człowieka jako taka, nie daje się ani dostrzec, ani nawet pojąć, dla tej prostej przyczyny, że wszystko, co obejmujemy pojęciem „dobra" lub „szczęścia", nie znajduje się nigdy wobjekcie, jest wyłączną przynależnością dziedzinie nie posiadają, jest najzupełniej dowolne i nie odpowiada ścisłemu pojęciu; rzemieślnik, robiący swojemi narzędziami dla „małego" majstra, lub chłop, pracujący na zagonach średniej fermy, zajmują to samo stanowisko ekonomiczne, co robotnik wielkiej fabryki, są proletarjuszami równie jak on rzeczywistymi, gdyż rynek kapitalistyczny wszelkie nadwartości ró-wnouprawnia; własność zaś, która nie zabezpiecza od musowej roli producenta nadwartości, jako czynnik ekonomiczny nie istnieje, i przez to samo klasy społecznej określać nie może. Dowolność zaś tłumaczenia terminu „proletarjat" bywa nieraz źródłem fatalnych błędów politycznych: dzięki jej np. wykreślano nieraz z zakresu agitacji socjalistycznej całe masy chłopów, borykających się z nędzą i wyzyskiem, dlatego tylko, że okazywali się oni posiadaczami jakiejś chałupy, krowy, lub zagonu kartofli. Eks-komunikacja zaś ta odbywała się zawsze w imię tego, że socjalizm klasowy jest sprawą samego proletarjatu, sprawdzając po raz tysiączny tę prawdę, że: „Doch eben wo Begriffe fehlen, Da stellt ein Wort zu rechter Zeit sich ein". 120