kolektywizm — podtrzymywany przez państwo „rewolucyjne" okazuje więc swoją właściwą istotę, rodząc znanego od wieków potwora — wyzysk pracy ludzkiej i nowe klasy społeczne, czyli, przeistacza się w swoje zaprzeczenie. Z drugiej zaś strony, tenże kolektywizm państwowy chybia swego celu świadomego, swej racji bytu: wykształcenia nowej duszy ludzkiej, komunistycznej, wskutek tego fatalizmu psychologicznego, że ani idea „wolności", ani „braterstwa społecznego" nie daje się rozwinąć za pomocą policji, chociażby przystrojonej w najbardziej radykalne mundury. Natomiast zaś, wchodzi on w zasadniczą sprzeczność ze swem przypuszczalnem zadaniem celowem, bo im silniej rozwija się ten czynnik kształtujący państwo, tern głębiej zakorzeniają się w duszach ludzkich wymagane przez same jego istnienie cechy niewolnictwa i antagonizmu jednostki do zbiorowości, które ono właśnie, jako narzędzie rewolucyjne, wykorzenić zamierzało dla zbawienia ludu. Tak więc: omnis staltitia laborat fastidio su i. § 41. Zgodnie z powyższem, polityka socjalistyczna bieżąca, im więcej zbliża się do samowiedzy swego zadania historycznego, tem silniej zaznacza swój zasadniczy antagonizm względem socjalizmu państwowego, i jako jedno ze swych najważniejszych zadań stawia polityczne uświadomienie klas pracujących, zdążające do negacji państwa przez przeniesienie wszystkich jego atrybutów na masy ludowe, wszechstronną demokratyzację władzy, która pozwoli ostatecznie odbytą w świadomości zbiorowej rewolucję moralną — zorganizować w nowy ustrój kolektywny. *) Zamiast więc układać *) Kongres berliński 1892 r, zaznacza w osobnej konkluzji: "socjalizm państwowy i demokracja socjalna są zasadniczo sprzeczne". Według wyrażenia Liebknechta: „Socjalizm państwowy jest bardziej jeszcze wrogi istocie socjalizmu niż dzisiejszy zastój ekonomiczny, łączy bowiem w sobie wyzysk ekonomiczny (państwowy) z polityczną niewolą". Bebel mówi: „Państwo jest organizacją potrzebną dla ustroju społecznego, który jest oparty na przewadze jednej klasy nad drugą. Z chwilą kiedy zniesienie własności prywatnej położy koniec walkom klasowym, państwo traci nietylko; prawo do istnienia lecz zarazem i możność istnienia. Państwo ma znaczenie tylko organizacji władzy do utrzymywania starych stosunków własnościowych i społecznych. Z państwem zanikną także wszyscy jego przedstawiciele: ministrowie, parlamenty, armja stała, policja i żandarmi, trybunały i prokuratorzy, strażnicy więzienia i urzędnicy komory celnej, jednem słowem — cały aparat polityczny".          115