ROZDZIAŁ XI. XI. Narzędzie do przyjmowania cudzych czuć zmysłowych. Cząstka powierzchni naszego ciała, zwana siatkówką oka, jest wrażliwa specyalnie na pewne fale eteru, określonej długości1) i związanej z nią częstości2). Czucia, które te falebodźce wywołują, nazywamy świetlnemi, sprawiają one, ie widzimy. Jednak widzenie nie jest wcale widzeniem przedmiotów, lecz tylko odczuwaniem zmiennych i różnowartościowych fal optycznych, odbijających się od przedmiotów, które nie są wcale takiemi, jak je widzimy. Właściwie tedy widzimy tylko fale świetl­ne, przybywające do nas od zewnątrz. Lecz w przyro­dzie drga jeszcze mnóstwo innych, krótszych lub dłuższych fal, które odczuwamy innemi zmysłami, nie okiem, albo na które zgoła nie jesteśmy wrażliwi (ultracieplne i ultrafioletowe). Gdyby tez siatkówka była jeszcze wrażliwą choćby na niektóre z nich, wtedy moglibyśmy je takie widzieć. Gdyby np. była wrażliwą na fale akustyczne, niezmier­nie długie i przeto powolne, wówczas to, co budzi w nas 1) Wrażliwa jest na fale o długości 0,00076 mm. (wrażenie czerwieni) — aż do długości 0,00039 mm. (wrażenie fioletu). Wyraża się to w mikronach długością fali 0,760 mikr. — 0,390 mikr. 2) Ilość fal na sekundę dla czerwieni wynosi 395 bilionów, dla fioletu 769 bilionów.