ROZDZIAŁ VIII. 53 Jak bez podniet zewnętrznych (wibracyi), które przyjmuje oko nie byłoby ani oka, ani związanych z niem części mózgu, ani w mózgu świadomości światła, barw i obrazów, — tak samo bez wibracyi złożonych, które wysyła obcy aparat głosu (w charakterze podniet), nie byłoby w mózgu przyjmującym tych części jego, które przyjmują wibracye i zamieniają je na ruch nerwowy, którego subjektywną stroną są wyobrażenia i pojęcia złożone. Ponieważ zaś proces rozmawiania składa się z dwu faz, naprzemian występujących po sobie1) więc wibracje wysyłane są wynikiem procesu, który zachodzi w mózgu wysyłającym, pod wpływem wibracyi przyjmowanych i odwrotnie. Obie fazy stanowią cykl pełny i zamo­knięty; składający się na jeden proces cyrkulacyi podniet fizycznych od jednego do drugiego osobnika. Ów proces cyrkulacyi unaoczniłem na schemacie, podanym w rozdziale XIX na str. 170 pracy poprzedniej. Wiemy dalej, ze mowa ludzka różni się od sygnalizacyi zwierzęcej daleko większem skomplikowaniem, czyli urozmaiceniem. Skutkiem tego, złożoności ruchu nerwowego odpowiada w powietrzu ogromna rozmaitość kombinacyi, w które mogą być układane różnowartościowe fale akustyczne. Rozmaitość podstawia się tu pod rozmaitość. Przekonaliśmy się nareszcie niedawno, w rozdziale poprzednim, ze owa rozmaitość sygnalizacyi trwa gotowa tylko nazewnątrz osobników ludzkich, bo one przychodzą do mowy gotowej i muszą ją nabywać, gdy tymczasem zwierzęta przynoszą swoją na świat. Różnica to kolosalna, więc i skutki tu i tam zgoła odmienne. 1) Składa się z procesu przyjmowania mowy cudzej i wysyłania własnej, czyli procesu dośrodkowego i odśrodkowego.