ROZDZIAŁ XXXI. życiem. Przypomnijmyi sobie, ie gdyby bądi „mens", bądź nawet tylko „mówione" znikło w społeczeństwie, zostałby z całego społeczeństwa tylko trup (rozdz. XXIII), Nie była to bynajmniej metafora, gdyśmy powiedzieli, ze mensmówione jest życiem samem społeczeństwa, ze jest procesem, dzięki któremu owe ciało zbiorowe stanowi pewną realną całość, podległą własnemu rozwojowi i tak samo żyje, jak iyją komórki, rośliny i zwierzęta, podległe zmysłowej obserwacyi Gdyby mówienie lub myślenie znikło, wtedy życie wyższe znikłoby całkowicie, zostałoby tylko życie niższego rzędu, mianowicie osobniki exludzkie dla których stałyby się obojętne, niezrozumiałe i niepotrzebne wszystkie dzieła i urządzenia ludzkie. Gdy zaś nawet roślinę stanowi nie materyał, nagromadzony przez jej życie, ale tylko jej życie, to i naród stanowi nie materyał, nagromadzony przez życie, ale tylko jego życie, a życiem jego jest myślanemówionę — i nic więcej. Życie tej całości nosimy w sobie, od chwili, gdy stajemy się jej czynnemi cząstkami składowemi. Tem życiem jest tylko nasze człowieczeństwo, którem złączeni jesteśmy w wielką całość psychofizyczną. Lecz czyż naród (społeczeństwo) tak pojęty może być naprawdę osobnym przedmiotem? Oczywiście, ze może być, i to właśnie na tyle, na ile przedmiotem realnym jest roślina, istniejąca jako taka tylko przez to, ze żyje. Istotą rośliny jest przeciei tylko jej życie — bo gdy zniknie, roślina przestaje być. Staje się jui martwym zbiorem materyi, która nie działa jak roślina, nie rozwija się, lecz przeciwnie, rozkłada się już tylko na pierwiastki materyalne, z których złoiyło ją iycie. Rozumując analogicznie — istotą realności społecznej (narodu) jest tylko jego życiemensmówione.