ROZDZIAŁ XXXI. 217 CZĘSC TRZECIA. XXXI. Wielki problemat formy. Realność społeczna okazała się nam formą żywą, a mówiąc poprostu przedmiotem żywym, jak komorka lub roślina. Lecz przedmiot ten niema dla nas tak widomej postaci, jak np., roślina, więc narzuca się pytanie: co w nim jest realnością? Czy „ciało" widome i podległe obserwacyi, to znaczy ogół ciał ludzkich i wytworów materyalnych ludzkich, czy tez ogół myślanego, trwający na mówionem i pisanem? Nie ulega wątpliwości, ze realnością jest tu nie tylko to, co materyalne, ale i treść na pozór niemateryalna. Więcej powiem, formą realności społecznej czyli przedmiotem osobnym jest tylko owa treść, albowiem to, nazwaliśmy jej „ciałem", stanowi jedynie nic zbędny podkład dla istnienia tego przedmiotu. Zdaje mi się, ze nie każdy zgodzi się na taką interpretacyę. Zbyt odskakuje ona od utartych pojęć o ciałach żyjących. Wszak tu powiadamy, że realność żywa trzeciego rzędu jest przedmiotem i postacią, nie dającą się ująć zmysłami, ciała bowiem ludzkie oraz ich dzieła materyalne są tylko rusztowaniem i materyą, ale nie mogą być treścią tej postaci. Otóż tak jest naprawdę. Treścią jest mens, która to wszystko ożywia wspólnem