ROZDZIAŁ XXIII. 171 a zwłaszcza częściowem lub powolne m, bardzo często. Gdy naród po okresie świetności rozwoju wchodzi w okres upadania na niziny cywilizacyi, to bez względu na to, jakie być mogą przyczyny tego faktu, obserwujemy: albo ogólne ubożenie myśli i języka w narodzie albo porzucanie przez członków danego narodu swego języka na rzecz języka innego, czyli kurczenie się narodu przez utratę osobników, przenoszących się dobrowolnie lub tez siłą pociąganych do innej całości społecznej. Najczęściej oba te procesy zachodzą równocześnie. Tak znikła właśnie cywilizacya Egiptu, tak Chaldei, tak Grecyi starożytnej. Indywidualności D1, D2, D3 .... Dn rozłożyły się zwolna i rozpłynęły. Z materyi, którą życie własne opuszczało, podatnej jednak, jako materyał, do innego jeszcze, życia choćby na nizinach obcej cywilizacyi, korzystały inne silniejsze realności D, zuzytkowując ją w rozmaity sposób na korzyść własną. Materyał ludzki (osobniki) bywał wcielany częściowo w te nowe, dzielniejsze realności, a z nim również i niektóre pierwiastki życiowe ginącej cywilizacyi. Synowie dumnego Egiptu, gdy osłabł, znosili kamienie do budowy dziel Grecyi, synowie Grecyi do budowy dzieł Rzymu i t. d. Niekiedy pierwiastek życiowy D wprost marnował się. Wiele ludów drobnych, o których mówimy, jako o „pierwotnych", coby powinno znaczyć, że przodkowie ich nigdy nie stali na wyższym szczeblu cywilizacyi, należy właśnie do takich ruin. Tam znikły właśnie tylko naturalne warunki dalszego rozwoju bez agresywnej działalności innych całości społecznych, więc nastało albo cofanie się, albo tępy i długotrwały zastój. Wiele plemion, zwanych dziś przez etnografów „pierwotnemi", pochodzi w prostej linii ze szczątków społeczeństw o cywilizacyi bądź znacznie wy-źej bądź nawet wysoko rozwiniętych. Przykładów nie potrzebujemy przytaczać, możemy je znaleźć obficie w każ-dej Etnologii, Antropologii geograficznej i w Historyi.