ROZDZIAŁ II. 15 II. Czego nie możemy wiedzieć o komórce? Biologia komórki opiera się na analizie i na obserwacyi. Co się tyczy tej ostatniej biolog, przy pomocy coraz subtelniej szych narzędzi, wzmacniających siłę naszego wzroku, podpatruje przemiany morfologiczne, zachodzące w komórce i z tego, co dostrzega, wyprowadza wnioski o znaczeniu przemian. Analiza chemiczna dopomaga mu do głębszego rozróżniania natury objektów dostrzeganych. Zachodzi pytanie, jak daleko sięga siła narzędzi, któremi biolog rozporządza? Napozór jest ona wielka. Biolog widzi liczne utwory w komórce i obserwuje naocznie odbywające się w niej procesy. Lecz czyi można utrzymywać, ze widzi on i obserwuje procesy elementarne życia w komórce, czy mozna twierdzić, ze nic się nie kryje przed jego wzrokiem z tego, co powinien widzieć, jeśli ma zrozumieć obraz widziany ? Nie! tego nie można utrzymywać. Nie sądźmy, aby cytologowie operowali już biologicznemi „elementami" komórki, a przynajmniej czemś bardzo blizkiem elementarności, gdy rozprawiają o „organoidach", „mikroorganizmach", „chromosomach", „granulacyach" i t. d., gdyż owe rozpoznawalne i dające się obserwować pod mikroskopem składniki komórki są bardzo dalekie od elementarności zarówno chemicznej, jak biologicznej. To już