ROZDZIAŁ XV. porozumiewają, lubo dla innych przyczyn. Głuchoniemy dla braku słuchu1), koń przedewszystkiem dla braku głosu, a potem dopiero dla niewyrobionego mózgu. Koń niema czem odpowiadać, nawet gdyby rozumiał sygnały bądź głosowe bądź optyczne. Może odpowiadać tylko czynem, — ale na tem kończy się wątły stosunek. Z tych tylko powodów psychika zwierząt jest terenem całkiem prawie niezbadanym, z tych powodów mamy bardzo słabe pojęcie o zakresie i jakości myśli organizmów izolowanych. Byłoby też pożytecznem dla psychologii sprowadzenie ludzi normalnych na poziom warunków zwierzęcej izolacyi psy chicznej i doświadczenia takie były juź rozpoczynane. Śmiałą próbą w tym kierunku podjął przed kilkunastu laty w Berlinie dr. Zorubow z kilkorgiem niemowląt, które oddał pod opiekę nieuczonej niańki głuchoniemej2). Jakkolwiek przerwane i zabronione, potwierdziły one przewidywania. Dzieci zachowywały się jak zwierzątka. 1) Pomimo, że ma mózg wyrobiony społecznie. 2) Progres medical, 29 marca 1890 r.