- 295 Wyszli z Kurnika i Kościana, i do Poznania przyśli, gdzie się złączywszy 2000 było prezydyum brandenburskiego; dla wyprowadzenia onych, przydany Jan Gniński, Starosta gnieźniński, z chorągwiami; ten siła pomógł do dobycia Poznania. Przy Gnińskim przydani Wilhelm Butler, Starosta radzyński i Franciszek Rydzyński, miecznik kaliski. Od Brandenburczyków dany Munzer, czy min nie zasadzili, albo jakiej zdrady miastu nie uczynili. Tak się Poznań uwolnił, którego szukać było w samem mieście; dwa lata w utrapieniu będąc, pozuał potem, jako ze wszystkich ozdób ogołocony, osierociały bez mieszczan bez pospólstwa; towarów żadnych niemający, jednem słowem pustki: to jego szczęściu przypisać, że jako pierwsze miasto polskie Szwedów przyjęło, tak najpierwej od drugich z opieki cudzoziemskiej uwolniło się. Za Poznaniem Kraków następuje, Królestwa polskiego stolica i gniazdo, który należało dobyć, aby po uwolnieniu Wielko-Polski od nieprzyjaciół i Mało-Polska tegoż szczęścia uczestniczką była. Krakowski zamek stoi na górze Wawel, gdzie na spodzie w jaskini smok przedtem leżał, teraz tu lew szwedzki srożył się, Pawła Wirtza Gubernatora wsadziwszy do miasta i zamku, ze 3000 Szwedów, którzy zburzywszy kościoły i klasztory, regularną w Krakowie zrobił i obronną fortecę; miał też i czasu na to lat dwa do przygotowania się. Tam Rakocy, Książe siedmiogrodzki Janusza Betlema zostawił na prezydyum ze 2000 Węgrów, ażeby miasta Krakowa pilnował za niego, bo Król szwedzki ustąpił Krakowa z Małą Polską Rakocemu, dawszy ordynans do Gubernatora Wirtza dnia 16go Maja, aby Węgrom ustąpił miasta; który wezwawszy magistrat i mieszczan, opowiedział o woli Króla szwedzkiego, jakoż życzył Betlemowi, aby kazał magistratowi i mieszczanom, na imie Rakocego przysiądz; ale Betlem niechciał tego ciężaru na się zabierać, bronić Krakowa we 2000 Węgrów, wolał być kollegą Wirtza, a Wirtz jako zaczął, żeby do końca był Gubernatorem, ponieważ o cesar