„Zamordować człowieka, w niewolę go zaprzedać, jest zbrodnią w towarzyskich instytucyach. Jakąż tedy nie jest przeciw społeczeństwu zbrodnią, zamach przeciw niepodległości i bytowi narodu, rozszarpanie jego w więzy innych ludów, językiem, obyczajem, politycznem życiem odmiennych, zamienić w niewolę i mordowanie poćwiartowanego narodu. Czyn ten przerażający, jakkolwiek powtarzany, niema dotąd w ludzkich instytucyach dość ohydnego nazwiska. Takiemu morderstwu uległa Polska, a tem morderstwem nie nasycił się rosyjski despotyzm". Czytamy to w adresie do izby niższej angielskiej, podpisanym w 1832 r. przez 2000 wychodźców, polskich we Francyi. Morderstwo, dokonywane nad narodem polskim, ma tem większe dziejowe znaczenie., że się odbywało w XIX stuleciu, po obudzeniu świadomości narodów przez Wielką Rewolucyę. Było to przytem morderstwo, którem powodowały nie tylko zemsta i chciwość, ale i ta głęboka nienawiść, jaką mordercy czuli ku zasadom rewolucyjnym. Mikołaj nie miał za złe swemu bratu, Aleksandrowi, że ten przywrócił—jak się wyrażał — państwo polskie, ale miał mu za złe, że temu państwu nadał konstytucyę, która — zdaniem jego — otwierała drogę do zasad rewolucyjnych. Zadaniem więc caratu się stało zniweczyć narodowość polską, polaków przeistoczyć w rosyan. Nie tyle chodziło o cechy zewnętrzne, ile o treść wewnętrzną. Należało się w umysłach i sercach polskich zaszczepić główne cechy narodowości rosyjskiej, któremi były — jak nauczano we wszystkich szkołach rosyjskich z książki urzędowego historyka, Ustriałowa — prawosławie, samodierżawie i jedi-nodierżawie. Trzeba więc było stłumić uczucie niepodległości obywatelskiej i godności ludzkiej, a natomiast wpoić grozę potęgi caratu, ślepe mu posłuszeństwo, pokorę i uległość niewolniczą. Mikołaj — jeżeli mu kto dotrzymywał wzroku— wpadał w gniew i skazywał tego na karę jako buntownika. Paskiewicz, otoczony hordą kozaków, czerkiesów, ba-szkirów i kabardyńców, siał postrach i grozę w przejeździe swoim po Warszawie. Kto się nie usunął w porę, kto nie zdjął czapki, tego z przeraźliwym krzykiem opadano i niemiłosiernie kańczugami bito. Całe panowanie Mikołaja były to czasy okropnego męczeństwa narodu polskiego. Odbierano mil wszystko, co czcił i kochał, pozbawiono go resztek wolności, zakuwano w kaj 4