281 w Dreźnie pięknie wykonany razem z pomnikiem dla arcybiskupa Krasickiego zdobi dziś kaplicę rzeczoną pod oknem obok ołtarza, w tych słowach głosząc pamięć zasłużonego arcypasterza: D. O. M. „ac perpetuae memoriae Ignatii Comitis de Raczyno Raczyński, Principis Archiepiscopi Gnesnensis, Legati Nati, Praesulis piissimi, sanctae Religionis et jurium eccl. sterenui defensoris, cultus divini et salutis animarum zelosissimi Pastoris, qui laboribus in regimine vineae Christi idque temporibus arduis fractus, ad suas enixas Pio Papae VII porrectas, saepe repetitas preces, a nexu Gnesn. Archi-dioecesis absolutus, Premisliae in Collegio Soc. Jesu d. 19 Febr. A. D. 1823 mortalitatem exuit. R. I. P." Zanim w roku 1819 opuścił archidyecezyą, ofiarował kościołowi metropolitalnemu bogate obicie, piękne aparaty i różne sprzęty z prywatnej swojej zakrystyi. Naoczny świadek ostatnich chwil życia zmarłego arcybiskupa, często wspominany biograf jego, w tych słowach opisuje zewnętrzną postać i przymioty jego: „S. p. Ignacy Raczyński wzrostu był więcej niż średniego, oblicze miał białe z twarzą pociągławą i z podbródkiem nieco podniesionym; na twarzy kwi-tnęła żywość kolorów do najpóźniejszej starości, nagroda i świadectwo w niewinności obyczajów przepędzonego wieku; na schyłku 82 roku życia swego trzymał się prosto i rzeźwo, wzrok oczu tchnął miłą powagą i przenikającą uprzejmością, w rozmowie powieki najpowszechniej zwykł był miewać opuszczone. Co się tyczy przymiotów duszy lubo z przyrodzenia był wielce łagodny, atoli przy najłaskawszej zewnętrznej postawie, w wyrazach dziwnie był dowcipny i trafny, gdy rzecz kazała wykraczającego upomnieć, albo pohamować. Stały w przyjaźni, przychylny rodzinie, dobroczynny bez granic dla niższych i ubogich, do tego od cienia nawet dumy i chęci przewodzenia nad innymi na zawsze wolny, przez te wielkie przymioty stanął na tym najwyższym szczęśliwości ziemskiej szczeblu, iż prawie nie znał, co to jest czuć niechęć do bliźniego, a tem raniej okazać wstręt, pogardę albo gniew dla kogo. Wprawdzie mężne utarczki jego o powodzenie religii i pomyślność Kościoła, być może, że mniej go miłym czyniły w oczach niektórych zawziętych nieprzyjaciół wiary i stolicy apostolskiej, i ci jednak osobie, zasługom i nieskażonemu życiu ś. p. Ignacego Raczyńskiego niezachwiane niczem najchwalebniejsze zawsze przyznawali świadectwo i hołd statecznego oddawali uszanowania." 1) 1) I. P. Krótki rys życia Bacz. str. 36. 37.