435 czy w Moskwie czy też w Polsce się rodzili, a było ich czterech i dwie córki. Dworską uroczystością obchodzono w stolicy Moskwy urodziny dzieci Pawła Potockiego. Sołtykowie cieszyli się, że przez nie jednoczą się ściślej ich węzły z rodziną możną Potockich. Car Aleksy trzymał do chrztu naszego Teodora w sam dzień urodzin jego, dnia 13 lutego roku 1664.1) Znakomity patryarcha moskiewski Nikon z woli cara dopełnił obrządku chrztu w obecności całego dworu i służby polskiej, która dzieliła wygnanie ojca chrześnięcia.2) Car sądził, że dzieci Potockiego oehrzcone w obrządku cerkwi na zawsze pozostaną w wyznaniu matki. Inaczej się stało, albowiem w cztery lata po narodzeniu Teodora wskutek pokoju andruszowskiego powrócił Paweł Potocki z całą rodziną swoją do Polski. Za mężem i dziećmi zjechała wkrótce matka, która się wcale nie sprzeciwiała woli męża, aby wszystkie dzieci wychowane były w religii rzymskokatolickiej, chociaż sama pozostała wierną wyznaniu swemu, przynajmniej do czasu, w którym syn jej został biskupem chełmińskim w roku 1698.3) Ten, utraciwszy ojca w 10 roku wieku swego, za staraniem opiekunów i zezwoleniem matki oddany został na wychowanie 00. Jezuitom warszawskim, którzy dochodząc do domu matki w stolicy mieszkającej, uczyli go języków, filozofii, historyi i wymowy. Przy wrodzonych zdolnościach i pilności robił w naukach postępy nie małe. Przeznaczony przez matkę i krewnych do stanu duchownego, sam chętnie do niego się garnął i w wielką sobotę roku 1683, licząc 19 lat wieku otrzymał cztery mniejsze święcenia z rąk Mikołaja Oborskiego, sufragana krakowskiego.4) Wkrótce potem rozpoczął podróż po Europie, która się miała zakończyć pobytem w Rzymie na wyższych naukach teologicznych. Młody Teodor zwiedził różne kraje i oglądał ich osobliwości, zatrzymując się w miastach większych. Cała podróż włącznie z pobytem w Rzymie, gdzie się kształcił w kolegium romanum pod kierunkiem 00. Jezuitów Alemanzi i Caregno, trwała lat cztery. W roku 1687 po odbytej świetnej w temże kolegium dyspucie teologicznej, zbogacony zasobem odpowiednich powołaniu swemu umiejętności, powrócił do kraju i począł się gotować do przyjęcia wyższych święceń kapłańskich, w czem mu jednakże stanął na przeszkodzie brak dowodów ochrzcenia swego, których przy wyjeździe z Moskwy zabrać zapomniano. Na szczęście żyło jeszcze naówczas trzech dworzan Pawła Potockiego, którzy dobrze pamiętali urodziny i chrzest Teodora w Moskwie. Z ich zeznań można było ułożyć me Gnesn. XIX. Archiv. Capit. Gnesn., Testamenta vol. I. Nr. 18. Niesiecki 1. c. t. III. 703—708). — 1) Według owczesnych gazet polskich i dat napisu nagrobkowego. Malinowski 1. c. V, 32. — 2) Bartoszewicz, Wizerunki Arcybiskupów Gnieźń, (Potocki str. 1.) — 3) Archiv. Capit. Gnesn., Testamentu vol. I. Nr. 18. „A nayprzód, wy-znaię" pisze Teodor Potocki w testamencie swoim, „iż urodziłem się w schizmatyckiey wierze, bo w niewoli rodziców moich Moskiewskiey, ale absolute nie pamiętam żadney inney, tylko tę Katolicką Rzymską, w którey illibata fide żyłem i umrzeć chcę y po-stanowiam firnissime." — Matka Teodora, chociaż schizmatyczka, ale matrona pobożna i zacna, mieszkając w Warszawie pilnie zwiedzała tylko kościoły katolickie, mianowicie kościół 00. Paulinów św. Ducha, budując przytomnych swem rzewnem nabożeństwem. 4) Bartoszewicz 1. c. str. 2. 55*