LIX MICHAŁ I. RADZIEJOWSKI. Po zgonie Wydżgi oczy wszystkich zwróciły się na biskupa poznańskiego, Stefana z Wielkiego Chrząstowa Wierzbowskiego, jako następcę na stolicy prymasowskiej. Był bowiem najstarszym biskupem i senatorem duchownym od lat 21 zasiadającym w senacie i z królem Janem III. w najlepszych żyjącym stosunkach, który mu za różne osobiste usługi, powolność i prawdziwe przywiązanie, zapomniał dawne urazy, a mianowicie wystąpienie na konfederacyi osławionej gołąbskiej, na której Wierzbowski razem z biskupem chełmskim Stanisławem Dąbskim podpisał potworne uchwały złożenia prymasa Prażmowskiego z urzędu i na czele szlachty wrogo występował naprzeciw ówczesnemu hetmanowi i marszałkowi w. koronnemu.1) Długo jednakże wahał się król z udzieleniem mu nominacyi i dopiero w lutym roku 1686 zdecydował się stanowczo i odnośny wystawił mu dokument, wezwawszy równocześnie kapitułę metropolitalną, aby go arcybiskupem swym kanonicznie wybrała. W dniu 21 marca tegoż roku do wyboru naznaczonym stawili się na kapitule krewny nominata, Hieronim Wierzbowski, biskup fesseński, proboszcz i oficyał jeneralny poznański, sekretarz i poseł królewski, tudzież Franciszek Mielżyński O. pr. doktor, archi-dyakon poznański, scholastyk kujawski, proboszcz słupecki i sekretarz królewski, aby dopilnować spełnienia się woli królewskiej i pragnienia nominata. Kapituła metropolitalna nie mając powodu sprzeciwiania się woli monarchy swego i znając dobrze nominata jako pasterza wielkiej pobożności i gorliwości, wysłuchawszy 1) Zob. Żywot prymasa Prażmowskiego.