292 zanym, monarchom swoim poddanym wiernym, doradzcą statecznym i roztropnym, człowiekiem prawym, uczciwym, z każdym rzetelnie postępującym, nie szukającym własnego interesu, jak to w listach do kapituły gnieźnieńskiej po kilkakrotnie wypowiedział, ale dobro publiczne wszędzie mającym na celu. Ulegając powszechnej ludziom na dworze królewskim wychowanym błędom, dworactwa i zbytniej uległości, popierał zrazu więcej może z pochlebstwa, aniżeli z przekonania politykę Maryi Ludwiki, lecz po jej zgonie nie trzymał się partyi francuzkiej, ani żadnym ująć się nie pozwolił wpływom. Testamentem swoim udowodnił, że mimo apatyi kilku lat ostatnich, nie przestał być wiernym synem Kościoła i wspaniałomyślnym w rozporządzaniu pozostałością swoją.