JAROSŁAW BOGORYA SKOTNICKI. Po śmierci arcybiskupa Janisława archidyeeezya gnieźnieńska nie długo zostawała w osieroceniu, albowiem kapituła metropolitalna, korzystając z przysługującego sobie prawa wolnego wyboru, przy którem ją roztropny i sprawiedliwy król Kazimierz spokojnie pozostawił, zgromadziwszy się już zapewne na początku roku 1342, wybrała arcypasterzem swoim sposobem kompromisu wielce poważanego członka swego, kanonika gnieźnieńskiego i archidyakona krakowskiego, Jarosława Bogoryą Skotnickiego, męża niepospolitych zasług względem Kościoła i kraju, liczącego wprawdzie naówczas 66 lat wieku, któremu atoli czerstwość zdrowia i krzepkość sił długie zapowiadały życie mającego dopiero święcenie dyakona1). Pochodził on z starodawnej familii Bogo-ryów, tak nazwanych od herbu przedstawiającego dwie złamane strzały białe w polu czerwonem, tak ułożone, że żelezce jednej do góry, drugiej na dół są zwrócone, mającego na chełmie pawia z rozpostartym ogonem, trzymającego w dzióbie także strzałę złamaną żelezcem do góry zwróconą2). Przodkowie jego i potom 1) Theiner, Mon. hist. Polon. I. 449. Kod. dypl. wielkopl. II, 538. — 2) Paprocki, Herby Rycerstwa Pol. (wyd. krakow. 1858) str. 243. — Okolski, Orbis Polonus t. I, 56. — Niesiecki, Korona I, 122, 123. Według zdania tych heraldyków protoplastą rodziny Skotnickich był niejaki rycerz Michał, Bogoryą zwany, który za Bolesława Śmiałego w bitwie z Połowcami pod Snowskiem nadzwyczajnem odznaczył się męztwem, kilka z niej wyniósłszy postrzałów. Król własną ręką owe postrzały z piersi mu wyjął i jak były złamane, tak mu je na wieczny zaszczyt jako herb nadał.