514 19 grudnia roku tegoż, upoważnił Neapoleona tyt. ś. Adryana, Jakóba ś. Jerzego ad Velum aureum, Galharda św. Łucyi in Silice i Bertranda sancte Marie in Acquiro, kardynałów dyakonów, ażeby mu po odebranej przepisanej przysiędze udzielili paliusz1). W obydwóch odnośnych bullach papież rzeczony oddaje mu pochwały, jako mężowi obdarzonemu od Boga szczególniejszemi talentami, wytworną nauką, nieskażonością życia, pięknem ułożeniem, a przytem w sprawach kościelnych i świeckich doświadczonemu 2). Nie ma tam wprawdzie wzmianki o jego szlachetnem pochodzeniu, jednakże Długosz zalicza go do starodawnego rodu Sulimów3), wszyscy zaś prawie heraldycy nasi utrzymują, że pochodził z znakomitej familii Kotwiczów, prowadzącej ród swój od protoplasty, Jana Pochnera Kotwicza, osiadłego w ziemi wschowskiej, którego potomkowie od różnych dóbr osobnych nazwisk nabyli, a niektórzy z nich przy dawnym przydomku Kotwiczów pozostali 4). Które z tych dwóch zdań jest prawdziwe, trudno rozsądzić, należy nam się przecież trzymać jednozgodnego podania heraldyków. O miejscu i czasie urodzenia Janisława, jego rodzicach, rodzinie, pobieraniu nauk, przepędzeniu wieku młodego żadnej zgoła nie mamy wiadomości. Wiemy tylko, że w roku 1314 zasiadał w kapitule gnieźnieńskiej jako archi-dyakon i że przy wyborze kanonicznym na arcybiskupstwo Borzysława należał do liczby pięciu kompromisaryuszów, a następnie jako delegat kapituły metropolitalnej towarzyszył elektowi do Awinionu6), gdzie po tegoż zawczesnym zgonie nad wszelkie zapewne spodziewanie swoje arcybiskupem został ustanowiony. Rok wyniesienia jego na stolicę metropolitalną pamiętny jest tak straszliwym w Polsce i Czechach głodem, że matki niekiedy własne zjadały dzieci6). Ta klęska i smutne położenie kościoła gnieźnieńskiego spowodowały Janisława do spiesznego do kraju powrotu i zapewne już w początku roku 1318 odbył wjazd na stolicę arcybiskupią. Nie różami wysłaną miał drogę do tejże stolicy, gdyż wszędzie, gdzie spojrzał widział straszliwą nędzę ludu walczącego z śmiercią głodową, która mu serce rodzierała. Ustała ona wprawdzie z wiosną, lecz miejsce jej zajęła w pewnych częściach Polski, szczególniej w dyecezyi krakowskiej, klęska duchowna 1) Theiner 1. c. I, 133. Kod. dypl. wielkopl. II, 336: „Johannes episcopus servus servornm Dei, venerabili fratri Janislao, archiepiscopo Gneznensi salutem etc.... postmodnm vero per venerabilem fratrem nostrum Berengarium, episcopum Portunensem, tibi munus consecrationis impendi et subsequenter palleum de corpore beati Petri sum-ptum, insigne videlicet pontificalis officii, a te cum ea qua decuit instantia postulatum per dilectos filios nostros Neapoleonem sancti Adriani, Jacobum sancti Georgii ad Velum au-reum, Galhardum sancte Lucie in Silice et Bertrandum sancte Marie in Acquiro, diaco-nos cardinales... fecimus assignari,,. etc." — 2) Theiner 1. c. I, 130: „...Et tandem elevantes in circuitu oculos mentis nostre et sollicita meditatione pensantes, quod, sicut habet fide dignorum assertio, tu dono superni numinis preditus litterarum elegantia, mo-rum conspicuus, nitidns vite munditia, conversationis honestate decorus ac in spiritualibus et temporalibus circumspectus dictam eeclesiam seies etpoteris salubritergubernare etc." Tamze I,       133: „Tequem Iitterarum scientia, honestate morum, conversatione laudabili, vite munditia aliisque virtutum meritis fideliguorum testimonia commendant etc." — 3) Histor. Pol. lib. IX, 919. — 4) Okolski 1. c. I, 485. Paprocki 1. c. str. 704. Mesiecki I. c. II,      676. — 5) Theiner 1. c. I, 128. — 6) Hist. Polon. lib. IX, 963.