XII. HENRYK KIETLICZ. Kapituła gnieźnieńska, korzystając z przysługującego sobie prawa, wybrała na osieroconą stolicę arcybiskupią archidyakona swego Tomasza, lecz Stolica apostolska, uchyliwszy ten wybór na usilne prośby i starania książęcia Mieczysława Starego, ustanowiła najwyższą swoją powagą arcybiskupem gnieźnieńskim Henryka Kietlicza1). Kto był ten Henryk i z jakiej pochodził familii, niewiadomo. To, co o nim opowiada Długosz, a za nim wszyscy pisarze świeccy i kościelni, jakoby był synem Teodoryka, księcia berneńskiego i Eudoksyi, córki Konrada, księcia mazowieckiego i że był wzięty z zakonu ś. Franciszka*), jest czystą bajką i grubym anachronizmem, ponieważ Konrad mazowiecki wtenczas, kiedy Henryk został arcybiskupem, był dopiero małym chłopięciem, jak to wyżej pokazaliśmy, a zakon ś. Franciszka, którego Henryk miał być członkiem, powstał dopiero w roku 1209, w którym tenże zakonodawca otrzymał od papieża Innocentego III zatwierdzenie swej reguły. Widocznie Długosz poplątał tego Henryka Kietlicza z Henrykiem II, którego papież Marcin IV w roku 1281 ustanowił arcybiskupem gnieźnieńskim. Tego błędu nie uniknął nawet Damalewicz, który Kietlicza wyraźnie do familii książąt berneńskich czyli bremeńskich zalicza8). Niesiecki utrzymuje, że arcybiskup Kietlicz był to ten 1) Długosz 1. c. lib. VI, 581. Bużeński I. c. I, 84. - 2) Długosz 1. c. lib. VI, 581. Paprocki ]. c. 670. 671. 3) Series Archiep. Gnesn. f. 122: „Ducum Bremensium illustri prosapia ortus". 40