ROŹDZIAŁ II. Rozległość i granice Arcybiskupstwa Gnieźnieńskiego. Chcieć oznaczyć rozległość i granice pierwotne arcybiskupstwa guieźnieńskiego, próżnem i daremnem byłoby kuszeniem się, ponieważ nam zbywa na odpowiednim dokumencie erekcyjnym, któryby nam pewne w tej mierze dać mógł wskazówki. Ówczesne położenie Polski bez pewnego jeograficznego podziału, bez ściśle oznaczonych i ustalonych granic, bez licznych miast i zamków, które dopiero z czasem powstały, wnosić każe, że przy ustanowieniu arcybiskupstwa gnieźnieńskiego nie były dokładnie oznaczone ani jego rozległość, ani granice. Pierwsza i jedyna dyecezya poznańska, obejmująca całą ówczesną Polskę, oznaczała granice swe nie według politycznych linii, lecz jedynie według powstających w niej chrześcijańskich osad i gmin, i rozszerzała swą przestrzeń w miarę wzrastającego w niej chrześcijaństwa. Tak samo tworzyły się zwolna granice i przestrzenie archidye-cezyi gnieźnieńskiej i założonych z nią razem biskupstw. Odpowiednio gorliwości pojedyńczych biskupów i ich duchowieństwa ogarniającego apostolskiemi pracami swemi coraz dalsze okolice i przestrzenie kraju, rozszerzały się i układały granice dyecezyi, które dopiero po całkowitem nawróceniu się narodu stanowczo i dokładnie zostały ustalone, lecz kiedy to nastąpiło, bliżej znaczyć się nie da. Pierwotnie pociągnięto ogólne granice pomiędzy pojedyńczemi dyecezyami, które według okolic zaludnionych i politycznie ważniejszych z czasem coraz ściślej zostały określone. Główne zaś punkta graniczne stanowiły zamki, miasta i kościoły. Ktokolwiek spojrzy na mapę archidyecezyi gnieźnieńskiej tak nieforemną przedstawiającą figurę, jaką była od wieku XV aż do pierwszego rozbioru Polski, przyznać musi, że granice tejże archidyecezyi przez kilka wieków ustalać się musiały i przeistaczać, nie tylko wskutek powstawania nowych biskupstw, lecz także w skutek powiększania się rozległości państwa i politycznych przewrotów.