167 czysława II i jako taki przez papieża Jana XIX potwierdzony1). Wspomniany wyżej Katalog Arcybiskupów Gnieźnieńskich, Długosz2), Damalewicz8), Bużeń-ski4) i inni pisarze oddają mu pochwały, że był mężem rzadkich cnót i głębokiej nauki, obdarzonym porywającą wymową, odznaczającym się niezmordowaną pracowitością i wzorową o utwierdzenie w sercach owieczek swoich wiary chrześcijańskiej gorliwością, że sam kazał do nich w języku ich ojczystym i wykorzeniał objawiające się jeszcze gęsto przesądy i niedorzeczności pogańskie. Dla zaprowadzenia jednostajności co do odbywania służby Bożej i sprawowania sakramentów świętych oraz zapobieżenia różnym niedostatkom w kościele polskim, zwołał, według zapewnienia Damalewicza na podstawie starodawnych dokumentów przez niego widzianych lecz bliżej nie podanych, synod, niezawodnie w pierwszych latach rządów swoich arcybiskupich, gdyż później dla bezustannych wojen i nieszczęśliwych przewrotów w kraju, które mu zgon przyspieszyły, zebranie podobne było niemożliwem, jak to niżej zobaczemy5), O zwołaniu przez Bossutę synodu wspomina także Bużeński8), lecz ani on, ani Damalewicz nie powiadają, czy to był synod prowincyonalny lub tylko dyecezalny, również nie podają roku ani miejsca jego odbycia. Trudno tu dla braku wszelkich innych wskazówek rozstrzygnąć, jaki to był ów synod Bossuty, jednakże z celu jego zwołania, który przytacza Damalewicz, to jest, zaprowadzenia jednostajności w obrządkach kościelnych przypuściłby można prędzej synod prowincyonalny, aniżeli dyecezalny. Maurycy hr. Dzieduszycki oświadcza się w świeżo publikowanej szacownej rozprawie swojej O synodach katolickich w dawnej Polsce 7) za synodem dyecezalnym, odmawiając arcybiskupowi Bossucie wywierania jakiegokolwiek wpływu i przewagi dalej, jak w zakresie archidyecezyi swojej na podstawie listu papieża Grzegorza VII w roku 1075 do Bolesława Śmiałego pisanego, w którym zachodzi wzmianka, że naówczas biskupi polscy nie mieli pewnej metropolitalnej stolicy, ani zwierzchnika, lecz błąkali się tu i owdzie po swoją ordynacyę8). Nie godzimy się na zdanie szanownego autora z tego powodu, że biskupstwa polskie założone razem z arcybisku-pstwem gnieźnieńskiem, temuż jako metropolii od samego początku ich istnienia zostały poddane i że za mądrych rządów króla Bolesława Chrobrego, który szczególniejszą opieką otaczał kościół polski, stosunki jego należycie zostały uporząd 1) Series Archiep. Gnesn. f. 72: „His excultus optime Bossuta in Collegium Ecclesiae Metropolitanae adscitus est, in quo sincera integritate versatus,... regimen Ecclesiae Gnesnen. anno eodem quo Hyppolytus obierat, auspicatus est, ingenti omnium ordinum applausu a Joanne XIX confirmatus." — 2) Historia Pol. lib, II, 183. — 3) Series Archiep. Gnesn. 72 sqq. — 4) Zywoty Arcyb. Gniezn. wyd. Malinowskiego t. I, 27, 28. — 5) Series Archiep. Gnesn. f. 72: „Synodum ab eo convocatam fuisse in vetustis monimentis reperio, in qua conformi ritu Ecclesiarum officia cultus Divini ordinavit et ad certum ritum Sacramentorum administrationem reduxit." — 6) Zywoty Arcyb. Gniezn. t. I, 38: „Na zgromadzonym przez niego (Bossute) według podania historykow soborze ustalone zostaly jedaostajne obrzędy religijne w udzielaniu Sakra-mentow." — 7) Przeglqd Ltvowski rok X (1880) poszyt II, str. 86. — 8) List ten oddrnkowany jest w Bielowskiego Monumenta Poloniae histor. I, 367 z Mansi, Sacror, Concilior. Collectio i w Kod. dyplom. wielkopl. I, 6, 7.