WILKIERZ WSI DULINIEWO 32 tzige Widerrede Strafe erlegen und in die Nachbarlade geben. 35. Zum fünfundreysigsten. Wenn auch die Nachbarn eine Tonne Freybier haben und im Schultzehhofe getrunken wird, und dass jemand ei- nen Hader oder Zank dabey anfan- get, dass sie sich einander schmähen und in ihre Ehre greifen, so sol der erste Urheber 3 Fl. preusch. Strafe zu geben schuldig sein und der ander 45 Grosche, weil er dass Schultzen- gebot nicht geachtet, da er hatte schweigen sollen. Schlagen sie sich aber untereinander, so sollen sie den Band wider füllen: der zum ersten schlaget, sol eine gantze Tonne Bier geben, der ander eine halbe Tonne Bier, ohne einige Gnade oder Abbit- tung, er sey auch, wer er wolle. Da sol keiner verschonet werden, er sey Bürger oder Bauer, Taglöhner oder Knecht. Auch dess Herrn Strafe. 36. Zum sechsundreissig- sten. Haben die Nachbarn bewilliget, wo etwa im Kruge oder auf einer Hochzeit, Kindtaufen, bey dem Schultz, wie auch an andern Orthen dess Dorfs ein Hader und Zank würde und je- mands dabey blutig geschlagen oder tödlich, wie auch untödlich verwun- det, so sol solches ohne Vorwissen des hochedlen Schlosses Gerichte sei- ner grossmächtigen Gnaden ernstli- cher Strafe heimlicher Weise nicht vertragen werden. 37. Zum siebenundreysig- st en. Sol auch ein jeglicher Krüger oder anderer obig gemelter Wirth, auch ein jeglicher an seinem Orth schuldig sein, da, Gott fürbehüte, sol- ches Unglück im Dorf geschehen mögte, sol derselbe, bey dem die That ge- 35. Kiedy sąsiedzi beczkę piwa, co się Freybier nazywa, mają, onę w szołtystwie piją, zacznie kto przy tym piwie sporkę i zwadkę, że jeden drugiemu łaje i czci sobie ujmują, ten, ktory przyczynę da, powinien dać winy złotych trzy, a drugi groszy czterdzieści pięć za to, że szołtyskie rozkazanie przestąpił, żeby milczał. Jeżeliby się pobili, mają to znowu wiedzieć: ten, co pierwu uderzył, ma dać całą beczkę piwa, a drugi poł beczki, bez żadnego miłosierdzia albo prośby, choćby był nie wiem kto. Ża- den nie ma być ochroniony, lub mie- szczanin lub gbur lub robociądz lub parobek. I JegoMości winę. 36. Pozwolili też sąsiedzi, jeżeliby w karczmie, na weselu albo na chrzci- nach, u szołtysa, jako też w innych miescach we wsi sporki i zwadki po- wstać mieli i ktoby tamże okrwawiony albo śmiertelnie bity był, jako też i nie śmiertelnie raniony, takowa sprawa bez wiadomości wielmożnego JegoMości pana w zamku tajemnie nie ma być zgodzona. 37. Każdy karczmarz albo inny wyżej mianowany gospodarz na swym miescu powinien takowego nieszczę- ścia, ktorego, obroń Boże, coby się we wsi stać miało, przestrzegać a takiego złoczyńca brać i schować. Jeżeliby mu pomocy nie stawało, i onych tak wiele