ORDYNACJA WE WSIACH MIASTA POZNANIA ZEGRZU I RATAJACH 27 wego gospodarza na winę według osoby osądzić, nie wyżej nad złotych trzy. A jeżeliby najemnik w robocie gospodarzewi czynił, takowego ma moc szał- tys skarać takową winą, na jaką najemnik zasłużył. 95. Pasterz albo skotarz wszelki, ktoremu gmin odda trzody swoje do paszenia, a ten przez niedozor swoj i niedbalstwo odszedł od trzody z pola, a podtenczas miałby złodzi bydlę ukraśc albo zwierz udusić albo ranić albo też bydle zgubić, żaden gospodarz z takowych okoliczności nie powinien szko- dować, ale pasterz albo skotarz według taksy bydle powinien zapłacić. 96. I tego każdy pasterz, skotarz i owczarz paszący trzodę, a miałby gospodarzewi ktoremu w zbożu i łąkach zatkniętych przez niedbalstwo albo ospalstwo lub niedozor swoj szkodę poczynić, takowy pasterz, skotarz i ow- czarz według taksy szkodę nadgrodzić i w gąsiorze siedzieć przez noc jednę; pod tę karę i parobcy, fornale, chłopcy karę podpadają, ktorzy na noc z końmi lub z wołmi na paszą wyjeżdżają, i bydlę zapłacić, jak artykuł 95 opisuje. 97. W dobrach Zegrzu i Ratajach gospodarze mieć mają ten porządek, żeby kolejną straż w nocy odprawowali, żeby gospodarzom było wszelkie bez- pieczeństwo od ognia, złodzieja, najazdu. A ten, ktory straż odprawuje, powi- nien całą wieś obchodzić, donosząc co godzina, piosnkami wyśpiewując, jako się gospodarstwo z ogniem ma zachować, czeladkę także po połnocy według zwyczaju przez śpiewanie do roboty zachęcać. Ktory stroż miarkować się bę- dzie po pianiu kogotow, ponieważ na wsiach zegarow nie mają; i ten stroż najczęściej powinien się przed szałtysem znajdować, jeżeliby jaka nagła po- trzeba w nocy przypadła, mogł stroża do bejzecerow posyłać i samsiadow. A gdyby stroż miał być ospały, gnuśny, takiego szałtys ma karać według jego przewinienia. 98. A ktoby komu miał psa ukraść, zabić, otruć, postrzelić, a tenby był potrzebny gospodarzewi, i świadkami winowajcę poświadczył, winien sądu i kary na szpital złotych cztery, urzędowi dwa dać powinien. 99. A ktoryby gospodarz miał takowego psa, żeby we dnie ludzi kali- czył, takowego na łańcuchu powinien trzymać, a owego, co okaliczył, powinien cerulika podejmować i urzędowi strafę dać złoty jeden. 100. A jeżeliby kto w szpitalu puszkę ubogim ukradł, do ktorej ele- mozynę kładą, a byłyby w niej piniądze, takowego szołtys osądzić ma na sto plag i w gąsiorze siedzieć trzy dni i trzy nocy, ktorego kolejną gmin ma pilnować. A jeżeliby w szpitalu zmiedzy dziadow lub bab ukradli albo pi- niądze złodziejskim sposobem wybierał, takowemu każdy dziad po dziesięć plag dać powinien korbaczem i z szpitala wypędzić, w gąsiorze do woli szoł- tysa ma siedzieć. 101. Każdego roku szołtysi i z bejzecerami powinni w szpitalu porządek uczynić i jednego z dziadow lub bab starszemi poczynić, aby między ubo- stwem swarow, pijatyk i swawoli nie było, a na ktoregoby się dziada albo babę pokazało co złego, powinien starszy owego szpitala szołtysowi donieść i według