1769 583 245. Przemyśl, 22 maja 1769. Konfederacya ziemi przemyskiej. 1. My senatorowie, dygnitarze, urzędnicy i całe rycerstwo prześwietnej ziemi przemy­skiej zjechawszy się na dzień dzisiejszy tu do Przemyśla a czując los nieszczęśliwy całej oj­czyzny przez gwałtowność postępków wojska rosyjskiego, którego mocą zuchwałą prawa znie­sione, wolność zgwałcona, na koniec wiara święta poniżona daje dokładnie poznać, że poró­żnienie obywatelów, niejedność i podła powolność jest zgubą całego narodu. Widzimy to w skutkach aż nadto oczywistych, kiedy do tej przyszliśmy nieszczęśliwości, iź wolnemu na­rodowi bez wojny w równości zwycięzca okropne usiłuje pisać prawa, do których pełnienia najokrótniejszych zażywa sposobów. Lecz Bóg, który nas z opatrznego nie wypuszcza starania, zrządził serca umysły gorliwych o wiarę i swobody ojczyste obywatelów JWW. Krasińskiego podkomorzego księstwa mazowieckiego ziemi rożańskiej (opinogorskiego starosty), i Puław­skiego pisarza nadwornego koronnego wareckiego starosty, iź ci puściwszy na hazard majątki i życia, wzięli się pierwsi do obrony krwawej przez zbawienne z wiekopomną sławą przy wierze świętej i wolności sprzymierzenie się. Pobłogosławił Najwyższy wszech rzeczy dawca zbawiennym tych wielkich ojczyźnie mężów czynnościom, kiedy w najmniejszej cząstce za ich powodem zgromadzonym obywatelom, na przykład potomnym wiekom, opierać się skutecznie mocy rozpostartego zuchwale w kraju naszym pozwolił nieprzyjaciela. Ten tak zbawienny dla Boga i ojczyzny hazard zachęcił prawie wszystkie w koronie województwa i ziemie, iź do po­dobnego przy wierze świętej i wolności prawa starodawnego przystąpili sprzymierzenia się, dając jawne Bogu i ojczyźnie dowody, iź jest dla nich rzeczą najmilszą dla Boga krew rozlać, dla dobra ojczyzny łożyć majątki i życie. Zazdrością zapatrywaliśmy się na te chwalebne wiel­kich mężów czynienia, żałując że nie obywatele ziemi naszej pierwsi byliśmy tak szczęśliwi uczynić sobie tak zbawienną dla Boga i ojczyzny ofiarę. Troskliwa chęć w nas zawsze tkwiła i żądza żywa porzucić nikczemną podłość, biorąc jako najskuteczniejsze środki do tej obrony, do której narodowe przymuszają prawa. Lecz zuchwały nieprzyjaciel najniesprawiedliwszą nad nami przywłaszczywszy władzę, osadziwszy ziemię naszą wielością żołnierza, myśli nawet zba­wienne przez podobieństwa zdrady dochodząc, najokrutniejszą starał się zatłumić zemstą i w tej nas niesposobności zostawił, że lubo serca obywatelskie najszczerzej nad nieszczęściem ubo­lewali, w niewinnym jednak na czas zostawać musieliśmy milczeniu. 2. Teraz kiedy za zarządzeniem najwyższego wszech rzeczy dawcy Boga, ziemia nasza od wojska nieprzyjacielskiego została uwolniona, a i JWW. IMcie pp. Franciszek Xawery i Ka­zimierz Pułascy regimentarze z partyą wojska konfederackiego w kraj nasz zbliżyli się, od mocy nieprzyjacielskiej zasłaniają, do potrzebnego konfederowania się i jednomyślnego z barską i innnemi konfederacyami na ocalenie wiary świętej rzymskiej katolickiej z grecką uniacką prawo­wierną złączonej, przeciwko bezprawiom i wszystkim gwałtownościom wolny naród uciskającym sprzymierzeniem czynienia, dali pożądaną sposobność, chcąc być tak zbawiennych czynności uczestnikami, niesiemy ochoczem sercem Bogu i miłej ojczyźnie w ofiarę krew i życie nasze na wzór i podobieństwo aktu konfederacyi barskiej i innych, na obronę wiary świętej rzymsko katolickiej z grecką uniacką prawowierną złączonej, na ocalenie wolności praw narodowych starodawnych, na ubezpieczenie równości stanu szlacheckiego przeciwko najokrutniejszym i najgwałtowniejszym postępkom wszystkich nieprzyjaciół ojczyzny powstajemy, sprzysięgamy się i konfederujemy, wszystkie akta, ustawy traktaty, pisma pod jakimkolwiek pretekstem i pozorem