— 2 — żeli jako czynnik ich powstawania przyjmiemy potrzebę układu, t. j. jeżeli zastosujemy celowy punkt widzenia. Tymczasem genezę produktów świadomej i dowolnej pracy ludzkiej znamy dobrze; tutaj potrzeba i jej zadośćuczynienie jako powzięty naprzód cel wyraźnie występują, czynniki więc te nie są przypuszczalne tylko, wyprowadzone na drodze analogii, lecz rzeczywiste. Stąd celowe rozważanie w tych sprawach jest najzupełniej uzasadnione i daje nam rzeczywiste genetyczne wyjaśnienie. Produktem pracy ludzkiej jest nauka, albo obszerniej rzecz biorąc, poznanie zarówno naukowe jak praktyczne. Pytanie o celu nauki i o potrzebie, która ją tworzy, nasuwało się mimowoli i było stawiane jnż bardzo dawno, jeszcze przez filozofów greckich. Odpowiedź na nie wypadała dość zgodnie w sposób następujący: nauka traktuje o tem, co jest, jak jest i dlaczego jest, a wynika z wrodzonej człowiekowi ciekawości, czyli wyrażając się ogólnie: nauka ma na celu odtwarzanie w myśli rzeczywistości, a jej źródłem jest wrodzona człowiekowi dążność dociekania, czysta przyrodzona ciekawość. 2. Pogląd ten przetrwał bardzo długi okres czasu bez wyraźnej opozycyi. Dopiero pierwszy August C o m t e około połowy XIX. wieku wyraźnie zaznaczył, że odtwarzanie rzeczywistości myślowe, odtwarzanie tego, co jest i jak jest, nie charakteryzuje w sposób dostateczny nauki. Czysty, encyklopedyczny zbiór faktów odtwarza niewątpliwie rzeczywistość, odtwarza to, co jest, ale nie stanowi nauki. O nauce wtedy dopiero mówić możemy, jeżeli fakty porządkujemy, uogólniamy w ten sposób, że z nich możemy przewidywać inne fakty. Nauka więc polega na przewidywaniu (savoir c'est prevoir). Dodać tu jednak musimy, że Comte nie uważał przewidywania za cel nauki, lecz wyłącznie za jej cechę cha