— 250 — czasu dostatecznie opracowaną i wyjaśnioną. Teorya jednak konstrukcyi, podana przez tego autora, posiada wiele słabych stron i nie może być przyjętą, gdyż prowadzi konsekwentnie do paradoksów. Upatrując w kon-strukcyach tylko udział elementów, czerpanych z wyobraźni, niezgodnych z rzeczywistym układem zjawisk i sprzecznych między sobą, Vaihinger staje wobec bardzo trudnego problematu, jakim sposobem te pełne sprzeczności, a zatem błędne utwory myśli mogą być korzystne w poznawaniu, mogą prowadzić do prawdziwego przewidywania. Opisana przez autora metoda przeciwnych błędów wskazuje tylko co najwyżej sposób eli-minacyi konstrukcyi, ale bynajmniej nie tłomaczy, jakim sposobem po błędnej, fałszywej drodze dochodzimy do prawdy. Wogóle ze stanowiska, zajętego przez V a i h i n-gera i z podanego przez niego określenia konstrukcyi, zagadnienie to nie da się rozwiązać lub prowadzi do paradoksu, że prawdą jest najbardziej celowy błąd. Bliższych szczegółów krytycznych przytaczać tu nie będę, gdyż podałem je wyczerpująco na innem miejscu 1). 1) Patrz: »O filozofii fikcyi Vaihingera«. »Przegl. filozof.«, t. XVI z 1913 r., patrz również § 5 w Przypisach na końcu dzieła.