XVI. DWA SŁOWA O KRYTYCE. 1. Zadania krytyki i główniejsze typy          krytyków u nas. Żadnej literaturze, więc i naszej, nie brak krytyków. Wyrastają oni, jak grzyby po deszczu, przy każdym żywszym przejawie twórczości. Jedno dzieło sztuki, jeden tomik poezyj, jedna praca popularniejsza, wytwarzają zazwyczaj całą chmarę powołanych i niepowołanych sędziów, którzy, niby szarańcza zgłodniała, rzucają się na nowe utwory, aby z nich zaczerpać przedmiot, bądź do lekkich pogawędek, bądź do głębokich uwag za lub przeciw autorowi. Nie chcę bynajmniej zbywać lekceważąco tego wielkiego areopagu, który mocen jest nałożyć na sliroń śmiertelnika wieniec nieśmiertelnej sławy i wręczyć nawet zdeptanemu szermierzowi palmę zwycięztwa! Na igrzyzkach olimpijskich wygłaszano przed całym narodem imię bohatera dnia, i imię jego ojca, i imię jego ojczyzny. W królewskich, purpurowych szatach obwożono