290      XIV. SZTUKA, RELIGIA I FILOZOFIA. Poczucie moralne domaga się od człowieka uznania wyższości tego porządku powszechnego ponad interesa jednostki i nadaje mu przez to również charakter moralny. Poważanie zaś i cześć dla Prawodawcy, wyrażającego wolę swoją w tym porządku moralnym, otaczającym człowieka, stanowi istotę religii. Cnota, jako najwyższy objaw praktycznej działalności człowieka, jako dążność do dobra, wynosząca nas ponad jednostkową samowolę i ponad egoistyczny wyzysk stosunków społecznych, wypływa jedynie z takiego nastroju religijnego i łączy się z nim jak najściślej. Filozofia, nareszcie, jako miłość mądrości, jest wytworem dążenia ducha ludzkiego do poznania prawdy, do przyswojenia sobie przedmiotowego poglądu na to, co jest istotnie, na rzeczywistość, niezależną od podmiotowych pragnień i potrzeb, zachcianek i urojeń. Dążeniami ducha na tern polu kieruje zmysł logiczny, bezpośrednie uznanie naszej umysłowej organizacyi, a szczególniej praw myślenia, za konieczną podstawę , wszelkiego poznania rzeczy. Nauka, jako wytwór filozoficznego zamiłowania w mądrości, wyraża najdoskonalej owe dążenia i przybliża człowieka coraz bardziej do przystępnej dla niego prawdy. Sztuka, religia i filozofia; poezya, cnota i nauka; piękno, dobro i prawda: to trzy filary, na których się wznosi wspaniała świątynia duchowego bytu człowieka. Usuńmy jeden z tych filarów, a cała ludzkość runie od razu w chaotyczny odmęt materyi i zbrata się na dobre z otaczającemi ją istotami niższego rzędu. Bez sztuki i poezyi, bez piękna, zmarniałoby serce ludzkie; uczucia by zbladły, oziębły; życie pozbawionem byłoby wszelkiego powabu i uroku, wszelkiej wiary w lepszą przyszłość; fantazya, wyrzekając się ideałów, umrzeć by musiała śmiercią głodową. Bez religii i cnoty, bez dobra, pękłaby sprężyna, wywołująca ów potężny ruch ducha ludzkiego ku doskonałości,