276      XIII. O TEATRZE. Niepoślednie stanowisko zajmuje w nowożytnym teatrze malarstwo. Dla wywołania w słuchaczu i widzu zupełnego złudzenia co do rzeczywistości osób, występujących na scenie, koniecznem jest: 1) aby artysta całą swoją powierzchownością, więc kostiumem, rysami twarzy i t. p. charakteryzował te osoby, stał się ich wiernym portretem, i 2) aby te osoby znajdowały się wśród otoczenia, odpowiadającego ich słowom i działaniom, zgodnego z całą treścią utworu dramatycznego. Poezya, krasomówstwo i muzyka odnoszą się przeważnie do wewnętrznego życia człowieka; są one przeważnie natury psychologicznej, i dla tego same przez się nie dają nam jasnego wyobrażenia o świecie zewnętrznym: o powierzchowności występujących na scenie osób, ani o stosunkach, wśród których one działają, o miejscu ich działania. Osoby, występujące na scenie, nie mogą nam opowiadać ani kogo przedstawiają, ani gdzie, w jakiem miejscu się znajdują: czy reprezentują króla lub żebraka, wodza lub prostego żołnierza, bankiera lub robotnika, poważną matrone lub lekkomyślną dziewczynę; czy należą do tej lub owej narodowości, do XVI-go lub XIX-go wieku i t. p.; czy się znajdują w domku wieśniaka, czy w pałacach magnackich; w więzieniu pod ścisłem zamknięciem, czy też na otwartych ulicach i rynkach; wśród wesołych ogrodów, czy też pod groźnem niebem samotnej przyrody. To wszystko łączy się z pewnemi objawami świata zmysłowego, których zaznaczenie daje dopiero dokładne wyobrażenie jak o samych osobach działających, tak i o sytuacyi, wśród której działają. Przytem te objawy zewnętrzne nie stanowią tylko przypadkowych dodatków do utworu dramatycznego, lecz wyjaśniają zazwyczaj charakter i nastrój osób działających, wywierają wpływ na ich usposobienie, lub służą nawet za motyw powodujący ich stan psychiczny. Tymczasem przedstawienie tego wszystkiego leży za obrębem środków formalnych poezyi,