264      XIII. O TEATRZE. Do rzędu pierwszych należą poezya i krasomówstwo, dalej muzyka i malarstwo ; sztukami zaś li tylko drugorzędnemi w sztuce teatralnej są architektura i rzeźbiarstwo. Zwracając bliższą uwagę na udział każdej z tych sztuk w rozwiązaniu estetycznego zadania teatru, zaczniemy od dwóch ostatnich. Architektura i rzeźbiarstwo stanowią jakby wstęp do sztuki teatralnej, przyjmują udział prawie wyłącznie tylko w urządzeniu i w zewnetrznem i wewnetrzuem upiększeniu samego gmachu teatralnego. Estetyczność wymaga wszędzie i zawsze harmonii między treścią i formą, między wewnętrznym celem, przeznaczeniem rzeczy, a jej zewnętrzną szatą i powierzchownością. Jeżeli zatem teatr ma być świątynią sztuk pięknych, to mamy zupełne prawo wymagać, aby i jego zewnętrzna forma, jego powierzchowność uwydatniły ten jego cel, to przeznaczenie. Już sam zatem gmach teatralny powinien być dziełem sztuki pięknej, mianowicie sztuki plastycznej, urzeczywistniającej w pięknych architektonicznych formach główną ideę teatru. Tej idei nie odpowiada ani architektura kościelna, uwydatniająca w formach, wznoszących się ku niebu, istotę wszelkiej dążności religijnej,—ani też architektura domów mieszkalnych i pałaców, przybierająca zwykle lekkie formy powabu. Architektura teatralna powinna trzymać środek między wzniosłością i powabem, między poważnym spokojem i lekkiemi formami życia. Ona powinna być architektonicznem zespojeniem tych przeciwległych objawów prawdziwego piękna; zespojeniem idei świątyni z ideą pałacu, gdyż tylko w takiem zespojeniu uwydatnia się cel i idea teatru: Od tych kilku uwag o najzewnętrzniejszej stronie teatru, przechodzimy do bliższego rozbioru samej sztuki teatralnej.