100      VI. SZTUKA DLA SZTUKI. Tak tedy zasada: sztuka dla sztuki nie rozchodzi się bynajmniej z dążnościami życiowemi artyzmu. Przeciwnie, tylko ona zapewnia sztuce trwałe i prawidłowe, z jej istoty płynące, stanowisko wśród rozwoju umysłowego ludzkości*). *) W uzupełnieniu powyższych wywodów zaznaczyć tu muszę, że w naszej literaturze ze stanowiska zdrowych zasad estetycznych rozpatrywał formułę: sztuka dla sztuki, w związku z kwestyą o tendencyi w twórczości artystycznej, M. MASSONIUS W swych Szkicach estetycznych, (Warszawa. 1884. str. 1 do 36). „Sztuka dla sztuki, mówi, nazywa się taki kierunek pracy artystycznej, w którym jedynym celem artysty jest piękno. Kto więc sztuki dla sztuki nie uznaje, okazuje przez to, że nie uważa piękna za rzecz samodzielną, ważną, grającą pewną rolę i mającą pewne miejsce w życiu duchowem człowieka i ludzkości." Broniąc następnie doniosłości piękna jako „zupełnej harmonii formy z myślą," wykazuje, że myśli, idei przewodniej utworu nie należy pomieszać z tendencyą. „Przy jednakowej mocy wykonania, stopień piękności dzieła zależy od wartości ożywiającej je idei." Ale przedstawienie w „żywej formie" właściwej danemu przedmiotowi idei nie ma żadnych celów dydaktycznych, żadnych tendencyj. To są tylko wnioski, wyprowadzone z dzieła, nie stanowiące jednak jego treści istotnej. „Dzieło sztuki, jak i życie, zgadza się z przedwiecznemi prawami i prawdami, ale ich nie dowodzi." Jako najnowszy dowód, że pomimo realistycznego ducha czasu nie wygasła i U nas czysta miłość prawdy dla prawdy, piękna dla piękna, przytoczę tu jeszcze kilka zdań jednego z naszych najsumienniejszych badaczy na polu naukowem wśród młodszej generacyi. W. LUTOSłAWSKI WE WSTęPIE DO SWEGO GRUNTOWNEGO DZIEłA O LOGICE PLATONA (KRAKóW, 1891 STR. 4 I NAST.) MóWI MIęDZY INNEMI: „MIłOść PRAWDY BEZINTERESOWNA JEST JEDYNą POBUDKą WSZELKICH SKUTECZNYCH BADAń NAUKOWYCH, TAK SAMO JAK BEZINTERESOWNA MIłOść PIęKNA JEST źRóDłEM NAJWIęKSZYCH ARCYDZIEł SZTUKI"... „JEśLI NIEKTóRZY LUDZIE DOBREJ WOLI, UWAżAJąC „NAUKę DLA NAUKI," LUB „SZTUKę DLA SZTUKI" ZA WIęKSZY GRZECH JESZCZE, NIż „JEDZENIE DLA JEDZENIA" (OBżARSTWO) — żąDAJą, ABY UCZONY MIAł ZAWSZE W SWYCH PRACACH NA WIDOKU BEZPOśREDNIą PRAKTYCZNą KORZYść BLIZKICH, „PATRZAł NA ZIEMIę, A NIE CIąGLE W NIEBO," — TO NIE MOżNA IM BRAć ZA ZłE ICH żąDAń, BO ONI WIDOCZNIE ZNAJą TYLKO CIERPIENIA, WYNIKAJąCE Z NIEZASPOKOJONYCH FIZYCZNYCH I PRAKTYCZNYCH POTRZEB LUDZKOśCI, NIE MAJą ZAś WYOBRAżENIA O TERN ZADOWOLENIU I SZCZęśCIU, JAKIE DAJE BEZINTERESOWNA POGOń ZA PRAWDą"... „OPRóCZ ZASPOKOJENIA WSZELKICH FIZYCZNYCH POTRZEB I ZUPEłNIE NIEZALEżNIE OD TEGO, CZY DO TAKIEGO ZADOWOLENIA SIę PRZYCZYNIA CZY NIE, CELEM CZłOWIEKA, ODRóżNIAJąCYM GO OD INNYCH ISTOT żYJąCYCH NA NASZEJ PLANECIE, JEST ZASPOKOJENIE POTRZEB IDEALNYCH, KONTEMPLACYA PIęKNA, POSIADANIE PRAWDY"...