ROZDZIAŁ IV. Względy etyczne przemawiające za jednople- miennością. Prócz względu na tradycyą i religią przemawiał za przyję­ciem jednoplemienności rodu ludzkiego ważny bardzo wzgląd etyczny. Albowiem przyjąwszy jednoplemienność, można się było na nią. powołać jako na fakt uzasadniają­cy braterstwo wszystkich ludzi, dający zatem obowiązkowi miłości bliźniego podstawę najnaturalniejszą. To też zdaje się, że ten wzgląd idealnoutylitarny prze­ważył u wielu uczonych i badaczów wszelkie względy objektywnej prawdy i skłonił ich do przyjęcia naj nieprawdopodob­nejszej ze wszystkich hypotez naukowych, a przynajmniej wstrzymał ich od wykazywania mylności tej hypotezy. I tak np. łatwo w odnośnych wywodach i oświadczeniach Hum­boldta poznać te skrupuły etyczne, które powstrzymują zna­komitego przyrodnika od wypowiedzenia jasno zdania swego. Oto jego słowa: „Utrzymując jedność rodu ludzkiego, ze wstrę­tem odsuwamy owe przykre przypuszczenia o wyższych i niż­szych rasach. Istnieją rasy zdolniejsze, uszlachetnione wyższą kulturą, ale niema szlachetniejszych ras." Trzeba oddać cześć sposobowi myślenia, który w tych słowach się objawia: ale nie trudno widzieć, że tu przyrodnik ezyni ustępstwo tendencyi moralnej. Z innych jednak ustępów pism Humboldta łatwo spostrzedz, że te względy etyczne nie zaspokoiły skrupułów przyrodnika i że dalekim on był od tłómaczenia sobie różnic ras ulubionym argumentem wędrówek i nastąpionych potem zmian pod wpływem odmiennych warunków. Te skrupnły Humboldta zdradza następujący ustęp z podróży jego do krajów zwrotnikowych.