wszystkich przepisach tak sciśle utrzymanym jest w stanowisku powszechnej ustawy, iź się tem wyraźnie od wszystkich trzech innych Statutów odróżnia. Artykuł Zwodu 119 ty, do niego należący koniecznie, wyraźnie swą moc obo­więzującą na Małą i Wielką Polskę objawia; mówi o jednym całego narodu Panującym, jednem prawie, jednej monecie, i radzie wszystkich w Państwie Ba­ronów (totius Baroniae). Artykuły inne odnoszą się w ogóle do wszystkich bez różnicy Sędziów i urzędników, do ziemian i poddanych wszystkich w ogól­ności; a nigdzie nawet najmniejszy lokalny stosunek nie jest dotknięty. Co większa, §. 24 tego Statutu, (art. 79 Zwodu) widocznie jest przepisem wymierzonym na zreformowanie prawa o działach, tak w Małej, jako i w Wielkiej Polsce obowięzującego, a mianowicie na zreformowanie §fu 18go w Statucie wielkopolskim, a §fu 29go w Statucie małopolskim z piątego rodzaju artykułów złożonego. Gdy więc taka sama cecha powszechności przebija jawnie i z prologu owego, gdy tenże mówi ogólnie o zastósowaniu swojem „ in terris dominio nostro (Regis) „subjectis , i nakazuje, aby „omnes i singnli judices" tychże Ziem Królowi pod­ległych na wieczne czasy według tych tylko Statutów sądzili, przeto rzecz jasna, że ten prolog tylko do ostatniego Statutu stósownym być może. Tak go więc w naszym Rozkładzie mieścimy, zostawiając Statut z artykułów drugiego rodzaju złożony, bez wstępu, podobnie jak i Statut artykułów rodzaju piątego. §. 136. Tym sposobem przeprowadziwszy czytelnika przez przykre manowce, które­mi dochodziłem do rozgamienia zmięszanych w wulgatę artykułów różnorodnych, i do rozstawienia ich w cztery oddzielne Statuta, stawiam rezultat krytycznych mych badań w owym „Rozkładzie", któremu kilkanaście osobnych kart dzieła niniejszego poświęcić wypadło1. Mam tę otuchę, że jeśli późniejsze bardziej trafne badania zdołają ten lub ów szczegół rzeczonego rozkładu odmienić, to przecież główne jego zarysy pozostaną te same. Gdyby mi Peterbburski kodex Synodyku Jarosława naocznie był znanym, możebym sam znalazł w nim jaki powód do zmodyfikowania zdań moich o objątku Statutu rodzaj drugi artykułów obejmującego. Z tego co mi jest o nim wiadomem, nie mogę spisu rubryk w nim podanego za co innego uważać, jak tylko za oderwany i niedokończony ślad równie prywatnego układu, jak Zwód i układ w kodexie B IV. podany, lub też nawet później pełniejsze Zwody. Bra­kujące w spisie Synodyku materye i ich rubryki, nie pozwalają wnosić, aby to miał być spis treści całego i autentycznego Statutu, który przez autora „Przy­czynku" Statutem Krakowskim jest nazwany. 1) Ob. str. 173—206.